Nawrocki w rozmowie opublikowanej w piątek w portalu mówi m.in. o czasie kampanii wyborczej i formułowanych wobec niego zarzutach, jakoby był "oszustem, kibolem, a nawet narkomanem i sutenerem".
Nawrocki "najskuteczniejszym przestępcą w historii świata"
Myślę, że ci, którzy mają choć trochę zdrowego rozsądku, muszą mieć świadomość, że o człowieku, wobec którego formułuje się różne zarzuty, powinien być jakikolwiek ślad w kartotekach polskich organów ścigania – czy to w policji, czy w prokuraturze. Skoro ich nie ma, to albo te wszystkie określenia to zwyczajne obrażanie, albo byłem najskuteczniejszym przestępcą w historii świata, bo nigdy mnie nie zatrzymano, nigdy nie prowadzono wobec mnie żadnego postępowania – mówi Nawrocki.
Wskazuje, że określenia, które padają w jego stronę, są kłamstwami, ale też osobiście go nie dotykają. Zapowiada jednak pozwy. Dla dobrego smaku, pokazania, że poszli zdecydowanie za daleko – mówi prezydent elekt.
Nawrocki nie "kibolem", lecz "sportowcem, który kibicuje"
Nawrocki pytany wprost, czy był kiedyś "kibolem", mówi, że nie użyłby takiego słowa, lecz bardziej utożsamia się z tym, że był "sportowcem, który kibicuje".
Dopytywany, czy uczestniczył w "ustawkach", przyznaje, że brał udział w jednej, opisywanej w Wirtualnej Polsce.
Własnymi pięściami biłem się całe życie, tylko z tymi, którzy tego chcieli, na ustalonych zasadach. Ze mnie chciano zrobić bandytę, a z Donalda Tuska robi się mistrza dyplomacji, podczas gdy biegał ze szlauchem i bił się w takich formach, w których nigdy nie wziąłbym udziału – zaznacza Nawrocki.
Nawrocki sutenerem? To "ordynarne pomówienia"
Zarzuty związane z sutenerstwem nazywa z kolei "ordynarnymi pomówieniami".
Tusk dla Nawrockiego "najgorszym premierem III RP"
Prezydent elekt w wywiadzie mówi też o przyszłej współpracy z rządem. Przypomina, że konsekwentnie uznaje Donalda Tuska za najgorszego premiera III RP, jednak "współpraca w sprawach najważniejszych dla Polaków musi się układać".
Oczekuje się od prezydenta i premiera, żeby te emocje względem siebie wygaszali przy sprawach, które są najważniejsze dla Polaków. Usiądę więc z Donaldem Tuskiem do stołu i przyjrzymy się najistotniejszym dla Polaków sprawom– zapewnia w portalu Nawrocki.
Bez nominacji ambasadorskich dla Klicha i Schnepfa
Prezydent elekt zapowiada też, że nie podpisze nominacji ambasadorskich dla Bogdana Klicha i Ryszarda Schnepfa. Pan Klich nie służy Polsce w Stanach Zjednoczonych. Nie jest tam dla nikogo partnerem. (...) A pan Schnepf… Hmm, może zamiast spełniać się jako ambasador, zabrałby żonę na długie wakacje? – wskazuje Nawrocki.