Wyniki te podano po podliczeniu głosów z 262 (na 300) komisji wyborczych. Frekwencja wyniosła 24,63 proc. Grobelny, kandydat niezależny, wygrał pierwszą turę wyborów z poparciem 49,52 proc.; Ganowicz uzyskał 21,53 proc. głosów. Frekwencja w pierwszej turze wyniosła 38,43 proc. Mniej dynamiczną kampanią wyborczą i brakiem poczucia współrządzenia w społeczeństwie tłumaczyli obaj niską frekwencję wyborczą w mieście w drugiej turze.
"Można się było tego spodziewać, że frekwencja będzie niższa niż w pierwszej turze. Być może niższa frekwencja jest efektem tego, że także napięcia wyborcze były w Poznaniu niższe niż gdzie indziej" - mówił Ryszard Grobelny. Zdaniem Grzegorza Ganowicza, niska frekwencja to nie tylko problem kandydatów w Poznaniu.
"To sygnał do całej klasy politycznej, że znaczna część ludzi, których te wybory dotyczą, okazuje dystans wobec tych wyborów. Nie mając poczucia współuczestnictwa w sprawowaniu zarządzania np. miastem, ludzie pokazują w ten sposób, że wybory w ogóle ich nie interesują" - stwierdził Ganowicz. Jak dodał, gdyby ludzie mieli większe poczucie, że coś od nich zależy - uczestniczyliby w wyborach chętniej.
Prezydent Poznania Ryszard Grobelny wygrał pierwszą turę wyborów na prezydenta miasta z poparciem 49,52 procent, Grzegorz Ganowicz uzyskał 21,53 procent głosów. Frekwencja w wyborach w Poznaniu wyniosła 38,43 procent.