Taką interpretację wydarzeń podaje radio TOK FM. Przytacza też wypowiedź rzecznika telewizji publicznej Stanisława Wojtery na ten temat.

"Wszystkie audycje publicystyczne - niezależnie czy to jest program Jana Pospieszalskiego czy właśnie Tomasza Lisa - w telewizji publicznej podlegają pewnym regułom. Te, które ustaliliśmy są takie, że na tydzień przed wyborami w tych programach nie będzie już prezentacji poszczególnych kandydatów ani debat. Tomasz Lis musi się więc do nich dostosować, bo to nie jest jego telewizja" - mówi dobitnie rzecznik TVP.

Reklama

Tak więc dziś program Tomasza Lisa nie pojawi się na antenie TVP 2. Ma powrócić za tydzień, po pierwszej turze wyborów prezydenckich.