Prezes PiS już na środowym spotkaniu z wyborcami w Rzeszowie miał wyraźne problemy z gardłem. Także w czwartek w trakcie konferencji prasowej mówił zachrypniętym głosem.

Reklama

Pytany w czwartek przez dziennikarzy w Sejmie o swój stan zdrowia, Kaczyński odparł, że jest "trochę zaziębiony". Dodał, że nie zamierza w związku z chorobą ograniczać działalności w trakcie kampanii wyborczej. "Nie będzie żadnego ograniczenia kampanii. Ludzie w gorszym stanie zdrowia niż ja w tej chwili prowadzili kampanię. Jeżeli ktoś jest taki, że nie jest w stanie prowadzić kampanii z powodu zaziębienia, to niech się nie stara być prezydentem" - powiedział.

"Jarosław Kaczyński jest przeziębiony, ale nie zmieni to kampanii" - zapewnił rzecznik sztabu Kaczyńskiego Paweł Poncyljusz.

Kaczyński był pytany przez dziennikarzy czy w przyszłym tygodniu poleci do Londynu, by spotkać się z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem. "Zobaczymy. W poniedziałek być może będę w Londynie. Jeżeli będę w Londynie, to się spotkam" - odpowiedział.

Poncyljusz w rozmowie z PAP nie chciał mówić o ewentualnej wizycie w Londynie. Dodał też, że nic nie wie, aby Kaczyński miał odwiedzić też Brukselę.

Kandydat PiS podkreślił, że jeszcze nie przygotowywał się do niedzielnej debaty z kandydatem PO Bronisławem Komorowskim. "Obaw nie mam" - oświadczył.

czytaj dalej >>>

Reklama



Prezes PiS mimo gorszego stanu zdrowia w czwartek wziął udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, później ma spotkać się z liderem PSL Waldemarem Pawlakiem. Wieczorem planuje też zabrać głos w hotelu Europejskim, w trakcie debaty o kulturze.

Prezes PiS ma do końca kampanii spotykać się na wiecach z wyborcami. Najprawdopodobniej będzie jeszcze kilka razy debatował z ekspertami w centrum informacyjnym w hotelu Europejskim. Sztab planuje też, że Kaczyński w najbliższym czasie przedstawi pakiet dla młodych ludzi kończących studia.

Podczas czwartkowej konferencji Kaczyński był też pytany, co - jeżeli zostanie prezydentem - zrobi w sprawie zmian w polskiej piłce nożnej. "Będę namawiał rząd do zdecydowanych działań. Jeżeli ktoś przedtem miał jakieś wątpliwości, to 6:0 z Hiszpanią powinno już ostatecznie te wątpliwości rozwiać" - powiedział.

"Trzeba tutaj działać w sposób bardzo zdecydowany, bo piłka nożna i poziom piłki nożnej to część statusu państwa" - dodał.