"Wybory samorządowe dla PiS są na plus- przynajmniej w porównaniu z sondażami. Warto przypomnieć, że dawały one partii Kaczyńskiego w ostatnich tylko dniach: 16(!), 19 i 20 procent... A tu odpowiednio jest 11, 8 czy 7 procent więcej. To pokazuje, że owe sondaże to pic na wodę, fotomontaż. Od początku do końca były one wyłącznie elementem propagandy i nacisku politycznego" - pisze Ryszard Czarnecki.

Reklama

Według europosła "w porównaniu z I turą wyborów prezydenckich obie główne partie straciły porównywalnie tak samo: po 8-9 procent. Prawo i Sprawiedliwość uzyskało wynik gorszy niż przed 4 laty o ledwie 3 procent".

"Można przyjąć jako wiarygodną tezę, że gdyby nie ostatnie zawirowania wewnętrzne w PiS to nie tylko spokojnie byśmy przekroczyli próg 30 procent i poprawili wynik z 2006, ale przede wszystkim bardzo możliwe, żebysmy wygrali z PO- pierwszy raz od 2005roku..." - pisze na blogu europoseł Czarnecki.

Jego zdaniem "niewątpliwie inteligentni ludzie, którzy byli w PiS, a już są poza nim zdawali sobie sprawę z konsekwencji polityczno-wyborczych swych działań..."