"Prokuratorzy Służby Śledczej Bezpieczeństwa Państwa ujawnili siatkę szpiegowską, do której należeli Egipcjanin i dwaj Izraelczycy" - powiedział szef Naczelnej Prokuratury Bezpieczeństwa Państwa Hiszam Badawi.

Przedstawił on dziennikarzom dokument, według którego 37-letni Egipcjanin, właściciel firmy importowo-eksportowej został aresztowany w sierpniu pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Izraela we współpracy z dwoma Izraelczykami, którzy już opuścili Egipt.

Reklama

W dokumencie stwierdzono, że zatrzymany przyjął 37 tys. dolarów w zamian za przekazanie informacji na temat zatrudnionych w firmach telekomunikacyjnych Egipcjan, których można by było zwerbować w Egipcie, Syrii i Libanie.

"Prokurator Generalny zarządził przekazanie sprawy trzech oskarżonych, którymi są dwaj zbiegli Izraelczycy i jeden aresztowany Egipcjanin, doraźnemu najwyższemu trybunałowi karnemu bezpieczeństwa państwa w związku z oskarżeniami o szpiegostwo na rzecz Izraela i szkodzenie interesom państwa" - napisała państwowa egipska agencja prasowa MENA.

Indagowany w tej sprawie przedstawiciel władz izraelskich odmówił jakiegokolwiek komentarza.

Od zawarcia egipsko-izraelskiego układu pokojowego trzy dziesięciolecia temu oba państwa łączy intensywna współpraca gospodarcza. W społeczeństwie egipskim istnieje znaczny krytycyzm wobec postępowania Izraela w konflikcie z Palestyńczykami, ale aresztowania domniemanych agentów izraelskiego wywiadu są rzadkością.