Grupy ciężko uzbrojonych policjantów, poruszających się na motocyklach, rozpędziły wielotysięczny tłum demonstrantów w niedzielę w Casablance, najliczniej zamieszkanym mieście w kraju.

Tego samego dnia siły bezpieczeństwa w brutalny sposób udaremniły podobny protest w mieście Sale, zorganizowany przez młodzieżowy Ruch na rzecz Zmian 20 lutego, a także demonstrację przed budynkiem marokańskiego parlamentu w Rabacie.

Reklama

http://www.youtube.com/watch?v=wz667ne-9oo

W Casablance policjanci zablokowali ulice przed wjazdem samochodów i uniemożliwiając mieszkańcom zbieranie się w większych grupach.

Nie ma oficjalnych danych o zabitych lub rannych.

Godzinę po rozbiciu antyrządowej demonstracji, grupa młodzieży zorganizowała wiec poparcia dla władzy. "(Król) Mohammed VI jest naszym jedynym władcą" - śpiewali, podczas gdy przypatrywali się im policjanci.

W przeciwieństwie do wielu innych państw arabskich Maroko uniknęło w ostatnich miesiącach gwałtownych i krwawych protestów ulicznych. Jednak król Mohammed VI - przedstawiciel dynastii najdłużej rządzącej w świecie arabskim - obawia się, że prodemokratyczne demonstracje przekształcą się w rewoltę podobną do tej w Egipcie, która pozbawiła władzy wieloletniego prezydenta tego państwa.