Kobieta jest zdrowa. Oboje zostaną przewiezieni do madryckiego szpitala Carlosa III.
Zanim eskortowana przez policję karetka pogotowia przemierzy ulice Madrytu, misjonarz i siostra zakonna przejdą pierwsze badania na lotnisku.
CZYTAJ TAKŻE: Polsce grozi Ebola? Wirus może być diagnozowany w Warszawie>>>>
O duchownym wiadomo, że jest w poważnym stanie i od wczoraj nie chodzi. Towarzysząca mu siostra nie jest zarażona wirusem eboli, ale też zostanie poddana kwarantannie.
Oboje będą leczeni w szpitalu Carlosa III, z którego - aby zachować środki bezpieczeństwa - ewakuowano wszystkich chorych. Duchowny i siostra zakonna będą leżeli na zamkniętym oddziale chorób zakaźnych.
Decyzja o przewiezieniu zarażonego wirusem Ebola nie wszystkim się spodobała. Eksperci przypominają, że w Europie nie ma środków zwalczających tę chorobę. Związek zawodowy pielęgniarek skrytykował zaś przewiezienie chorego do szpitala, w którym nie ma specjalistycznych laboratoriów ani banku krwi.
Światowa Organizacja Zdrowia przyznała, że epidemia w Afryce Zachodniej rozszerza się i jest poza kontrolą służb sanitarnych, W czterech krajach afrykańskich zmarło na nią 900 osób. Liberia ogłosiła o świcie stan wyjątkowy.