Wdrażanie reform nie jest łatwe. Przekonał się o tym francuski minister gospodarki, przemysłu i informatyki, który twierdzi, że grożono mu śmiercią. Pogróżki miał otrzymać od "funkcjonariuszy publicznych", po ogłoszeniu planów reformy sądownictwa oraz aparatu urzędniczego. Minister Emanuel Macron tłumaczył się w parlamencie z propozycji deregulacji niektórych zawodów, w tym między innymi z planów zmiany taryf obowiązujących notariuszy i komorników sądowych. Nowe przepisy mają dać szansę zaistnieć młodym profesjonalistom oraz zwiększyć konkurencję.
Podczas swojego wystąpienia powiedział, że w związku z projektem reformy otrzymał pogróżki, prawdopodobnie od pracowników ministerstwa. Jak twierdzi grożono mu śmiercią, co było szczególnie zaskakujące. Macron poinformował, że podjął już odpowiednie kroki prawne w tej sprawie. Jednocześnie minister zapewnił, że nad jego pomysłami można dyskutować i jest otwarty na propozycje.
Minister Macron próbuje przeforsować szereg kontrowersyjnych przepisów, które według niego mają "odblokować" francuską gospodarkę, która cierpi z powodu wysokiego bezrobocia i powolnego wzrostu PKB. Część jego propozycji spowodowała w przeszłości uliczne demonstracje w Paryżu.
ZOBACZ TAKŻE: Leszek Balcerowicz pomoże reformować ukraińską gospodarkę>>>