Francuski minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve zaznaczył, że nie ma powodów do niepokoju. Jednak sprawę dronów nielegalnie latających nad stolicą traktuje się na tyle poważnie, że żandarmeria lotnicza prowadzi intensywne dochodzenie.

Reklama

Jedna z maszyn latała nad Wieżą Eiffela, inne nad północnymi i wschodnimi obrzeżami Paryża. W porównaniu do poprzednich incydentów tym razem po raz pierwszy policji udało się dogonić jeden z dronów. Maszyna została przechwycona przez czterech mężczyzn w okolicach Vincennes, miasta przylegającego bezpośrednio do Paryża. Sprawcy uciekli czarnym samochodem w stronę obwodnicy.

Według szefa resortu spraw wewnętrznych od 5 października ubiegłego roku zanotowano 60 takich lotów w różnych miejscach Francji - między innymi nad elektrowniami atomowymi i bazą okrętów wojennych o napędzie nuklearnym. Loty dronami są zabronione prawem. Sprawcom grozi do 5 lat pozbawienia wolności i 75-ciu tysięcy euro grzywny.