Doroczne orędzie do Zgromadzenia Federalnego (obu izb parlamentu) oceniane jest przez pryzmat sondaży opinii publicznej w Rosji z ostatnich miesięcy. Wszystkie ośrodki socjologiczne - zarówno te prorządowe, jak i niezależne Centrum Lewady - odnotowały spadek notowań rządu i prezydenta. Eksperci są zgodni, że przyczyną jest ogłoszone w zeszłym roku podniesienie w Rosji wieku emerytalnego. Drugim niepopularnym krokiem było podniesienie przez rząd podatku VAT.

Reklama

- Putin obiecał znaczne podniesienie poziomu życia i jest to reakcja na to, że socjolodzy odnotowują stały spadek zaufania do władz - powiedział dziennikowi "Wiedomosti" Grigorij Gołosow. Ekspert, wykładowca Uniwersytetu Europejskiego w Petersburgu, jest zdania, że poprawienie notowań prezydenta nie będzie łatwe, gdyż "ludzie widzą, że sytuacja się pogarsza", co związane jest ze wzrostem cen wielu usług. - Sprawy nie poprawią obietnice, trzeba dążyć do realnej poprawy - dodał Gołosow.

Zdaniem politolog Tatiany Stanowej orędzie Putina było tym razem "bardziej adekwatne" i bliższe potrzebom społeczeństwa z punktu widzenia kwestii socjalnych. - Być może nie warto oczekiwać podniesienia notowań, ale może ono spowolnić ich spadek - powiedziała "Wiedomostiom" ekspertka.

Inny politolog, Dmitrij Orłow, ocenił, że orędzie zostanie przychylnie przyjęte przez większość społeczeństwa, ponieważ było adresowane do "Rosji wiejskiej, Rosji małych miast i niezbyt zamożnej". Niemniej "intensywność wzrostu notowań prezydenta będzie zależeć od skuteczności działań, które ogłosił w orędziu" - zastrzegł ekspert.

Reklama

Ekonomistka Natalia Zubarewicz, specjalizująca się w problemach regionów Rosji, zauważyła, że choć Putin zapowiedział wsparcie dla nauczycieli czy lekarzy wyjeżdżających do małych miejscowości, to problemem nie jest "brak kadr" na prowincji, lecz to, że na prowincji "nie zostało niemal nic". Zubarewicz wskazała problem, jakim jest spadek liczby szkół i w rezultacie spadek jakości nauczania.

W niezależnym radiu Echo Moskwy politolog Leonid Radzichowski ocenił, że kwestie polityki zagranicznej "już wszystkim dawno zbrzydły", dlatego w orędziu Putin skupił się na innych problemach. Przy czym, zdaniem eksperta, rosyjski prezydent stosuje zabieg psychologiczny, przenosząc odpowiedzialność na rząd, który wykonuje jego polecenia. Jednak gabinet wybierany jest przez szefa państwa, a "ogólna orientacja gospodarcza rządu określana jest przez samego Putina w kontakcie z grupą ekspertów, której on ufa" - wskazał Radzichowski.

Jako "zestaw poszczególnych i bardzo ograniczonych działań socjalnych" określił orędzie Putina założyciel opozycyjnej wobec Kremla partii Jabłoko Grigorij Jawliński. - Nie usłyszałem, by prezydent mówił o zakończeniu wojny i o strategii rozwoju kraju w przyszłości - wskazał.

Reklama