Według głównego epidemiologa Andersa Tegnella statystyki obejmują zarejestrowane w ciągu doby przypadki z kilku poprzednich dni. - W Szwecji średnio dziennie przybywa około 40 zgonów - oświadczył na konferencji prasowej Tegnell.
Jak podkreślił Szwecja "jest znacznie dokładniejsza w rejestracji ofiar śmiertelnych" niż inne kraje. Wśród przypadków śmiertelnych przeważają osoby w podeszłym wieku, co tłumaczy się przekrojem społecznym, a także rozprzestrzenianiem się koronawirusa wśród pensjonariuszy domów opieki dla osób starszych.
Z powodu koronawirusa 640 osób uzyskało pomoc na oddziałach intensywnej terapii.
Szwecja należy do krajów, które stosują liberalne podejście do walki z koronawirusem. Jedyne poważne ograniczenie to zakaz organizacji publicznych imprez z udziałem powyżej 50 osób. W wielu miejscach jedynie rekomenduje się unikanie tłumów i zachowanie 1,5 m odstępu.
We wtorek szwedzki socjaldemokratyczny rząd porozumiał się z opozycją w sprawie zwiększenia swoich uprawnień, dzięki którym władza nie będzie musiała uzyskiwać poparcia w parlamencie.
Według komentatorów może to oznaczać, że w związku z dużą liczbą ofiar śmiertelnych rząd przygotowuje się do szybkiego wprowadzenia surowszych ograniczeń.