W Waszyngtonie odbyła się masowa i największa demonstracja przeciwko Donaldowi Trumpowi, w której – według "Washington Post" – mogło wziąć udział nawet 100 tysięcy osób. Organizatorzy spodziewali się początkowo około 10 tysięcy uczestników, jednak już dzień przed wydarzeniem podwoili swoje szacunki. Ostatecznie tłum wypełnił dużą część parku National Mall, u stóp pomnika Waszyngtona.

USA w ogniu protestów. Setki tysięcy ludzi przeciw Trumpowi / PAP/EPA / WILL OLIVER

USA w ogniu protestów. Setki tysięcy osób przeciwko Trumpowi

Protest w stolicy był tylko jednym z ponad tysiąca zgromadzeń, które pod wspólnym hasłem "Hands off" ("Ręce precz") odbyły się we wszystkich 50 stanach. To największa fala demonstracji od czasu ponownego objęcia władzy przez Trumpa. Inicjatywa zjednoczyła ponad 150 organizacji i przyciągnęła również tych, którzy dotychczas nie angażowali się w politykę.

Reklama

Uczestnicy sprzeciwiali się wielu decyzjom obecnej administracji: od masowych zwolnień w sektorze publicznym, przez politykę wobec Ukrainy, kontrowersje wokół Elona Muska i nowe cła, po zarzuty o podważanie praworządności.

Wśród haseł na transparentach pojawiły się napisy: "Donald Trump to rosyjski agent", "Oni jedzą demokratyczne kontrole i równowagi" (to aluzja do wcześniejszych wypowiedzi Trumpa o imigrantach), czy "Zatrąb, jeśli nigdy nie wysyłałeś planów wojennych SMS-em". Niektórzy mieli czapki stylizowane na tę z kampanii Trumpa, z napisem: "Mój dziadek zabijał nazistów".

Na scenie w Waszyngtonie pojawił się m.in. kongresmen Partii Demokratycznej Jamie Raskin, który ostro skrytykował prezydenta Trumpa.

Reklama

Nasi ojcowie założyciele napisali konstytucję, która nie zaczynała się od "My, dyktatorzy". (...) Żadna moralna osoba nie chce niszczącego gospodarkę dyktatora, który zna cenę wszystkiego, lecz nie zna żadnych wartości – powiedział.

Protesty przyciągnęły także osoby, które wcześniej nie brały udziału w żadnych demonstracjach. Jedną z nich była Rekha, lekarka z McLean. Nigdy wcześniej nie byłam na proteście, ale dziś przyszłam, bo to, co się dzieje przekracza wszelkie pojęcie. Każdego dnia słyszymy o nowych nadużyciach, idiotyzmach i chorych rzeczach, które oni wyczyniają. Czuję się wobec tego bezsilna, więc to była jakby moja reakcja przeciw tej całej głupocie – mówiła.

Dodała, że w swojej pracy już odczuła efekty decyzji administracji. W FDA (Agencji ds. Żywności i Leków) panuje chaos, zwolnili mnóstwo ludzi, a reszta boi się o swój los - zaznaczyła.

Setki tysięcy na ulicach USA. Demonstracje przeciwko Trumpowi w całym kraju

Podobne emocje wyraził Eric, pracownik firmy ubezpieczeniowej z Phoenix.Na protest wybrała się nawet moja mama, ucieleśnienie biernych politycznych frustracji, która nigdy nie angażowała się w politykę poza głosowaniem, a teraz nawet przygotowała własny transparent. Jestem w szoku, bo wcześniej wybrała się nawet na townhall z naszym kongresmenem – powiedział. Jeśli moja mama robi takie rzeczy, to znaczy, że Trump obudził siły polityczne, które jego i Partię Republikańską będą sporo kosztować – dodał.

Źródło: PAP, MEDIA