Byliśmy w zakładach produkcji ciągników kołowych (MZKT), w zakładach samochodowych (MAZ), w Krynicy, w zakładzie budowy silników, w zakładach Słodycz; przeszliśmy już chyba z 20 km - powiedzieli PAP Andrej i Dzmitry z zakładów traktorowych MTZ, którzy od rana idą przez miasto w kolumnie z innymi robotnikami. Po drodze maszerujący namawiają innych, by przyłączyli się do strajku. Na razie częściowo produkcję wstrzymały tylko MTZ. Innych nie chcą wypuszczać - mówi Andrej.
Ludzie pod budynkiem telewizji domagają się, by zaczęła ona pokazywać prawdę o wydarzeniach na Białorusi. Żądają uwolnienia zatrzymanych i przeprowadzenia uczciwych wyborów. Prawie 300 pracowników telewizji podpisało apel z powyższymi postulatami. Wśród nich prawie nie ma jednak dziennikarzy newsowych i politycznych - powiedziała PAP Ksenia, pracowniczka telewizji, zwolenniczka strajku.