Funkcjonariusze rozproszyli duży protest, który wieczorem miał miejsce na Trafalgar Square, ale mniejsze grupki demonstrantów zatrzymywane były także w nocy.

Reklama

Liczba aresztowanych jest wyraźnie wyższa niż podczas protestów przeciwko wprowadzanym restrykcjom, które w poprzednich tygodniach, najczęściej w weekendy, odbywały się na Trafalgar Square. Zwykle przy takich okazjach zatrzymywano nie więcej niż kilkadziesiąt osób.

Jak poinformowała policja, jedna z aresztowanych osób będzie mogła być ukarana grzywną w wysokości 10 tys. funtów, która jest przewidziana dla organizatorów nielegalnych zgromadzeń, natomiast w przypadku pozostałych 189 trwają czynności wyjaśniające i najprawdopodobniej zostaną one ukarane grzywnami za udział w nielegalnym zgromadzeniu.

Ci, którzy wyszli wczoraj wieczorem protestować, narażali swoje zdrowie i, co jeszcze bardziej frustrujące, narażali zdrowie Londynu i naszych funkcjonariuszy. To jest oczywiście nie do przyjęcia - oświadczył Matt Twist z policji metropolitalnej. Jak dodał, funkcjonariusze nie będą tolerować żadnych nielegalnych protestów podczas lockdownu i będą podejmowane zdecydowane działania w przypadku, gdyby do takich dochodziło.

W czasie rozpoczętego w czwartek lockdownu w Anglii obowiązuje nakaz pozostawania w domach, o ile wyjście nie jest spowodowane uzasadnionymi przyczynami, takimi jak nauka, praca, jeśli nie można jej wykonywać z domu, wizyta u lekarza, niezbędne zakupy, opieka nad osobą potrzebującą czy ćwiczenia fizyczne. Na otwartych przestrzeniach można się spotykać tylko z jedną osobą spoza własnego gospodarstwa domowego. Lockdown potrwa do 2 grudnia.