Luczanski próbował we wtorek po południu powiesić się w swojej celi w areszcie w Preszowie na wschodzie Słowacji. W stanie krytycznym trafił do szpitala. O jego śmierci poinformowała rodzina oraz resort sprawiedliwości.

Reklama

Jeszcze w środę rano, gdy Luczanski przebywał w szpitalu, do dymisji podał się szef słowackiej służby więziennej Milan Ivan, chociaż zapewniał dziennikarzy, że nie stwierdził uchybień w postępowaniu strażników, którzy kontrolowali celę aresztanta co 30 minut. Przed informacją o śmierci Luczanskiego minister sprawiedliwości zapowiedziała powołanie specjalnej komisji z udziałem przedstawicieli opozycji do zbadania sprawy samobójstwa.

Śmierć byłego szefa policji spowodowała, że opozycja domaga się ustąpienia Kolikovej. Przedstawiciele rządu apele skwitowali stwierdzeniem, że oskarżony o korupcję Luczanski nie trafił do aresztu z woli rządu. Minister sprawiedliwości oświadczyła, że teraz nie poda się do dymisji. Jak powiedziała, na jej ewentualną decyzję w tej sprawie wpłynąć może jedynie poziom zaufania społecznego.

Reklama

Śmierć byłego szefa słowackiej policji jest w niektórych mediach porównywana z samobójstwem posłanki Sojuszu Lewicy Demokratycznej Barbary Blidy. Zdaniem politologa Juraja Marusziaka z Instytutu Nauk Politycznych Słowackiej Akademii Nauk przypadek Luczanskiego jest "konsekwencją zatrzymywania osób związanych z byłym rządem w obecności dziennikarzy”. W lewicowym dzienniku „Pravda” napisał, że opozycja ma teraz męczennika i argument w kampanii politycznej.

Luczanski piastował stanowisko szefa policji od 2018 do 2020 roku. Podał się do dymisji kilka miesięcy po lutowych wyborach parlamentarnych i objęciu rządów przez premiera Igora Matovicza. W grudniu został oskarżony o przyjmowanie łapówek w wysokości około pół miliona euro. W kilku akcjach policji zatrzymano kilkunastu sędziów, także Sądu Najwyższego, najwyższych dowódców policji, służby finansowej oraz przedsiębiorców.

Reklama

W areszcie są między innymi była wiceminister sprawiedliwości Monika Jankowska, milioner i wpływowy prawnik Zoroslav Kollar, współwłaściciel jednej z największych grup finansowych Penta, Jaroslav Haszczak, były prokurator zajmujący się najpoważniejszymi przestępstwami Duszan Kovaczik i bezpośredni poprzednik Luczanskiego na stanowisku szefa policji, Tibor Gaszpar.