Szkiriak zaznaczył, że trudno jest oszacować działania, myśli i chęci - jak określił - "imperialistycznego maniaka-zabójcy" i możliwość wtargnięcia Rosji na pełną skalę pozostaje. I zaczęło się to nie dzisiaj, a siedem lat temu - stwierdził Zorian Szkiriak w telewizji Ukraina.
Jego wypowiedź cytuje strona internetowa ukraińskiego MSW.
"On nie liczy się z życiem ludzi"
Według doradcy ministra skutki interwencji będą dla Rosji "katastrofalne". Pytanie tylko, na co zdecyduje się wódz Kremla. Jestem zwolennikiem takiego stanowiska, że jest to szantaż całego cywilizowanego świata i Ukrainy. Ale od (Władimira) Putina można oczekiwać wszystkiego. On nie liczy się z życiem ludzi" - stwierdził doradca Arsena Awakowa.
Szkiriak zapewnił, że ukraińskie siły - zarówno siły zbrojne, jak i oddziały podlegające MSW - są gotowe do obrony Ukrainy.
"Rosja jest zdolna do działań absolutnie kryminalnych"
Z kolei wiceszef polskiego MSW Paweł Jabłoński, pytany w radiu Wnet o możliwy rozwój sytuacji ocenił, że Rosji prawdopodobnie chodzi ]o pogorszenie sytuacji tymczasowej, żeby następnie powrócić do poprzedniego stanu, również nieakceptowanego, by został uznany za normalny.
Według Jabłońskiego innym wariantem w zamian za wycofanie wojsk mogłaby być próba ukończenia NordStream2, pozwalająca na obejście Ukrainy, jeśli chodzi o transfer gazu do Europy i w konsekwencji dająca możliwość szantażowania Kijowa odcięciem dostaw gazu do tego kraju, by Ukraina inaczej zaczęła traktować Rosję.
W ocenie wiceszefa MSZ taka eskalacja na granicy w Ukrainą jest potrzebna Rosji nawet, jeśli nie zacznie z niej korzystać teraz, tylko by zintensyfikować ją w nieco późniejszym okresie.
Jabłoński był dopytywany, czy oprócz tych prób wymuszenia politycznych czy gospodarczych koncesji korzystnych dla Rosji, nie można wykluczyć wariantu wojennego.
Jego zdaniem nie można tego wykluczyć, ponieważ Rosja rządzona dziś przez reżim Władimira Putina jest zdolna do bardzo wielu działań - jak w Gruzji, czy wcześniej w Czeczenii, czy np. zabójstw, lub prób zabójstw przeciwników politycznych. - To pokazuje, że Rosja jest zdolna do działań absolutnie kryminalnych i trzeba mieć to na uwadze - powiedział Jabłoński. Zaznaczył jednak, że analizując prawdopodobieństwo, bardziej trafne wydają się warianty, że ta eskalacja może nastąpić, żeby osiągnąć cele polityczne.
Jabłoński podkreślił, że działania polskiej dyplomacji, oddziaływanie na partnerów i strony mają doprowadzić do tego, by Rosja wróciła do stanu zgodnego z prawem międzynarodowym i stanu sprzed 2014 r. - wojny hybrydowej i tworzenia fikcyjnych republik na wschodzie Ukrainy.
"Sankcje są skuteczne"
Wiceszef MSZ uważa, że działania dyplomatyczne powinny przekonywać Rosję, że w razie podjęcia jakichkolwiek działań spotka się z odpowiedzią, którą powinny być sankcje, które są już teraz stosowane. Jak ocenił, są one skuteczne, a Rosja je odczuwa. Wiceminister dodał, że odczuwają je również członkowie grupy władzy na Kremlu, którzy prowadzą swoje osobiste interesy.
Kolejne transze sankcji, kolejne ich zaostrzenie jest właściwe, ponieważ ta władza rozumie argument siły, a jeśli ktoś okazuje słabość, to traktują to, jako dowód, że ich decyzje o eskalacji, o prowadzeniu działań kryminalnych były po prostu właściwe - ocenił wiceszef MSZ.
W Donbasie, gdzie w lipcu 2020 r. weszło w życie zawieszenie broni, obserwowana jest eskalacja konfliktu. Rosja zwiększa liczebność swych wojsk przy granicy z Ukrainą.
Sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że minionej doby zarejestrowano osiem przypadków naruszenia rozejmu przez porosyjskich separatystów. Nie poinformowano o ewentualnych stratach.
Rzeczniczka prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - Julia Mendel - poinformowała w poniedziałek, że Rosja skoncentrowała ponad 40 tys. żołnierzy przy wschodniej granicy z Ukrainą i ponad 40 tys. żołnierzy na Krymie. Mendel dodała, że biuro Zełenskiego zwróciło się z prośbą o rozmowę na temat eskalacji konfliktu we wschodniej Ukrainie z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem, ale nie otrzymało jeszcze odpowiedzi.