Prawie 10 proc. z dostarczonych do gabinetów lekarskich dawek szczepionek jest niewykorzystanych z powodu braku chętnych – to wynik ogólnokrajowego badania, przeprowadzonego przez niemiecki Centralny Instytut Ubezpieczenia Zdrowotnego (Zi) wśród lekarzy pierwszego kontaktu i specjalistów.
Wyniki ankiety internetowej, w której uczestniczyło 4938 lekarzy i przeprowadzonej w dniach 5-16 sierpnia, omawia "Spiegel".
Według ustaleń Zi nie wykorzystano w sumie ok. 3,2 miliona dawek szczepionek, zalegających w gabinetach lekarskich. Jak wynika z danych Instytutu im. Roberta Kocha (RKI), do 15 sierpnia producenci (BioNTech, AstraZeneca, Johnson & Johnson) dostarczyli do Niemiec łącznie ponad 114 mln dawek szczepionek, z których wykorzystano 85 proc.
Jest więcej dawek, niż osób chętnych do zaszczepienia, a ankietowani lekarze szacują, że do końca sierpnia pozostanie ok. 4,5 proc. niewykorzystanych dawek. Raport Zi głosi, że do gabinetów lekarskich wysłano do tej pory łącznie około 43,6 miliona dawek - informuje "Spiegel".
Lekarze nie wiedzą, co powinni zrobić z nadmiarowymi dawkami szczepionki, czują się pozostawieni sami sobie. Rząd federalny już dawno opracował plan zwrotu nadwyżkowych szczepionek, jednak gabinety lekarskie nie zostały w nim do tej pory uwzględnione – podkreśla "Spiegel". Kraje związkowe RFN mogą bowiem od sierpnia zwracać rządowi federalnemu dawki, które były przeznaczone np. dla ośrodków szczepień lub mobilnych zespołów szczepień.
Zwrot szczepionek
Ministerstwo zdrowia Niemiec stoi na stanowisku, że "ze względu na odpowiedzialność i prawo narkotykowe nie może przyjmować zwrotów szczepionek z gabinetów lekarskich". Federalna Izba Farmaceutów także utrzymuje, że zwrotów szczepionek z gabinetów nie może przyjmować. Wynikać ma to „z odpowiednich przepisów prawa farmaceutycznego”, zgodnie z którymi leki wydane użytkownikowi końcowemu (w tym przypadku – lekarzom) nie mogą być przyjęte z powrotem w celu ich dalszej dystrybucji, ponieważ nie wiadomo, jak były one przechowywane” – wyjaśnia „Spiegel”.
Przedstawiciele środowiska medycznego nie dają się przekonać tym argumentom i nie mogą zrozumieć, dlaczego rząd nie przyjmuje zwrotów szczepionek. Przecież w gabinetach zwraca się uwagę na prawidłowe obchodzenie się ze szczepionkami i przestrzeganie łańcucha chłodniczego. Nie ma sensownych argumentów, dla których dawki szczepionek przechowywane w gabinetach lekarskich miałyby być gorsze, niż te z ośrodków szczepień – oświadczył Johannes Fechner ze stowarzyszenia lekarzy Badenii-Wirtembergii, cytowany na łamach "Spiegla”.
Rząd federalny chce centralnie kontrolować szczepionki, wysyłane do krajów trzecich. Już na początku lipca rząd RFN podjął decyzję o nieodpłatnym przekazaniu do końca roku co najmniej 30 mln dawek do krajów rozwijających się. Natomiast wszystkie nowe dostawy szczepionek koncernu AstraZeneca są od sierpnia przekazywane na rzecz międzynarodowego programu Covax.