Jeśli przygotujemy służbę zdrowia na "najgorszy możliwy scenariusz" i wzmocnimy wczesne leczenie, będziemy mogli utrzymać działalność gospodarczą i społeczną nawet, jeśli wirus będzie się szerzył - powiedział premier Fumio Kishida na spotkaniu rządowego zespołu ds. walki z pandemią.
Kluczowym elementem odpowiedzi na potencjalny wzrost liczby zakażeń w okresie zimowym ma być molnupirawir (molnupiravir), opracowany przez firmę Merck doustny lek zapobiegający replikacji koronawirusa w organizmie. Rząd w Tokio uzgodnił już z tym koncernem zakup dawek potrzebnych dla 1,6 mln pacjentów – przekazała agencja Kyodo.
Zgodnie z planem liczba miejsc dla pacjentów z Covid-19 w szpitalach ma się w tym miesiącu zwiększyć do 37 tys., a więc o 30 proc. w porównaniu z sytuacją z tego lata, gdy Japonia znajdowała się w szczycie poprzedniej, piątej fali pandemii – poinformowała publiczna stacja NHK.
Od grudnia dawki przypominające
Od grudnia dawki przypominające szczepionek przeciw Covid-19 będą podawane osobom, które przyjęły drugą dawkę osiem miesięcy wcześniej. W marcu przyszłego roku trzecie dawki mają stać się dostępne dla osób szczepiących się w zakładach pracy.
Według Kyodo analizowany jest również scenariusz, w którym w Japonii szerzy się wariant koronawirusa trzykrotnie bardziej zaraźliwy niż ten, z którym kraj boryka się obecnie. W takim wypadku rząd centralny wezwałby obszary w małym stopniu dotknięte infekcjami, aby wysłały personel medyczny do stref z dużą liczbą zakażeń.
W szczytowym okresie poprzedniej fali pandemii w Japonii wykrywano codziennie ponad 20 tys. nowych zakażeń. Od tamtej pory bilanse znacznie spadły i od ponad miesiąca w kraju notowanych jest każdej doby po kilkaset zakażeń.