Więźniarkę polityczną Maryję Kalesnikawą przewieziono do homelskiej kolonii poprawczej dla kobiet nr 4 – podała Wiasna we wtorek.

W poniedziałek poinformowano o umieszczeniu w kolonii karnej innego działacza opozycji, adwokata Maksima Znaka, który był skazany razem z Kalesnikawą; prawnik otrzymał wyrok 10 lat więzienia.

Reklama

Opozycjoniści trafili do kolonii karnej

Oboje byli oskarżeni o wezwania do działań na szkodę bezpieczeństwa narodowego, zmowę w celu przejęcia władzy w kraju, utworzenie organizacji ekstremistycznej. Groziła im kara pozbawienia wolności do 12 lat. Wyroki w ich sprawie zapadły we wrześniu 2021 roku. W styczniu br. Sąd Najwyższy odrzucił ich apelacje, utrzymując kary więzienia.

39-letnia Kalesnikawa i 40-letni Znak byli pracownikami sztabu wyborczego byłego bankiera Wiktara Babaryki, którego nie dopuszczono do startu w wyborach, a następnie skazano na 14 lat kolonii karnej za rzekome malwersacje finansowe.

Opozycjoniści dołączyli po aresztowaniu Babaryki do ekipy kandydatki na prezydenta Swiatłany Cichanouskiej, a po jej przymusowej emigracji weszli w skład prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej. Rada, którą tworzyło otoczenie Cichanouskiej, stawiała sobie za cel dialog z władzami w sprawie zażegnania kryzysu powyborczego i przeprowadzenia nowych wyborów.

Kalesnikawa została zatrzymana 7 września 2020 roku i – jak twierdzą świadkowie – próbowano ją zmusić do wyjazdu na Ukrainę, co udaremniła, niszcząc swój paszport. Znak został zatrzymany dwa dni później. Oboje zostali uznani za więźniów politycznych przez organizacje broniące praw człowieka.