W zaktualizowanym w poniedziałek wpisie na swoim blogu Cummings odniósł się do spotkania w dniu 20 maja 2020 r., czyli tego, na które prywatny sekretarz Johnsona zaprosił ponad 100 osób, zachęcając ich, by przynieśli swój alkohol, i za które brytyjski premier w zeszłą środę przeprosił w Izbie Gmin.
Premier okłamał parlament?
Jak wyjaśniał Johnson, myślał, że spotkanie jest związane z pracą. W miniony weekend pojawiły się w mediach informacje, że Johnson wiedział o charakterze spotkania i był ostrzegany, iż byłoby to złamaniem restrykcji, ale jego rzecznik zaprzeczał tym doniesieniom.
Cummings napisał, że podniósł swoje obawy dotyczące tego spotkania bezpośrednio z szefem rządu i może takie zeznania złożyć pod przysięgą. "Premier został poinformowany o zaproszeniu, wiedział, że to impreza z drinkami, okłamał parlament" - napisał Cummings na Twitterze, zamieszczając link do wpisu na swoim blogu.
"Posłowie powinni skupić się na podstawach. Główny prywatny sekretarz premiera zaprosił ludzi na imprezę z drinkami. Co najmniej dwie osoby powiedziały mu, aby anulować zaproszenie. Skonsultował z premierem, czy impreza powinna się odbyć. Premier zgodził się, że powinna. Obaj poszli na imprezę. To była faktycznie impreza z drinkami. Premier wielokrotnie mówił posłom, że nie miał pojęcia o żadnych imprezach. Same wydarzenia z 20 maja, pomijając ciąg innych wydarzeń, oznaczają, że premier okłamał parlament w sprawie imprez" - napisał Cummings.
"Nie tylko ja, ale także inni świadkowie, którzy rozmawiali o tym w tym czasie, zeznaliby pod przysięgą, że tak właśnie było" - dodał.
Dymisja pewna?
Oszukanie lub wprowadzenie w błąd parlamentu jest równoznaczne ze złamaniem kodeksu ministerialnego, a od polityka, któremu zostanie to udowodnione, oczekuje się w Wielkiej Brytanii złożenia rezygnacji.
Cummings, który był najbliższym doradcą Johnsona, od kiedy ten objął stanowisko w lipcu 2019 r., odszedł z pracy na Downing Street w listopadzie 2020 r. wskutek przegranej walki o wpływy. Jak się spekuluje, sporą rolę w jego odejściu odegrała żona Borisa Johnsona, Carrie. Od tego czasu Cummings stał się zażartym krytykiem szefa rządu.
Obecnie trwa dochodzenie, prowadzone przez wysokiej rangi urzędniczkę służby cywilnej Sue Gray, którego celem jest ustalenie faktów dotyczących spotkań towarzyskich na Downing Street w czasie restrykcji covidowych i tego, czy podczas nich doszło do złamania tych restrykcji.