Le Drian, cytowany przez Reutersa, potępił "masowe okrucieństwa" dokonane przez siły rosyjskie na Ukrainie w ostatnich tygodniach. Francja będzie współpracować z Ukrainą oraz Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze w celu osądzenia winnych aktów przemocy w Buczy - dodał. Prezydent Francji Emmanuel Macron napisał w niedzielę na Twitterze, że obrazy docierające z Buczy są "nie do zniesienia", a za zbrodnie tam dokonane będą musiały odpowiedzieć rosyjskie władze. Także kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał na Twitterze do zbadania zbrodni w Buczy i pociągnięcia winnych do odpowiedzialności.
Reakcja USA
Blinken skomentował, że zdjęcia dokumentujące morderstwa w Buczy są jak "cios w żołądek". Rząd USA uważa, że "Rosjanie popełnili zbrodnie wojenne", a Amerykanie pracują nad ich udokumentowaniem i przekazaniem zebranych informacji odpowiednim organizacjom, ponieważ winni powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności - podkreślił. Na temat wydarzeń w Buczy wypowiedziała się także premier Finlandii Sanna Marin. Oświadczyła, że fińskie władze są zszokowane tymi okrutnymi i barbarzyńskimi czynami, o których doniesiono po wycofaniu się rosyjskich oddziałów z rejonu Buczy oraz innych obszarów Ukrainy". "Nie zamkniemy oczu, nie będziemy milczeć, nie zapomnimy - zapewniła.
Fiński prezydent Sauli Niinisto oświadczył, że ujawnione zbrodnie są szokujące, a Finlandia wspiera MTK w ich zbadaniu. Rosja jak dotąd nie skomentowała zarzutów - przypomina Reuters.