Wróg bezlitośnie prowadzi ostrzał wszystkich osiedli. Każdy dzień, to walka o przetrwanie. Mieszkańcy Buczy od kilka dni nie mają prądu, ogrzewania, łączności (...). Codziennie otrzymujemy tysiące wiadomości od mieszkańców Buczy i okolicznych osiedli z prośbami o jedzenie, wodę, przywrócenie łączności. Mieszkańcy proszą o pomoc dla chorych, którzy od kilku dni nie mogą znaleźć krewnych. Znaczna liczba mieszkańców mieszka w piwnicach - czytamy w wiadomości.
Wróg nadal strzela do domów, samochodów, zabija cywilów, a nawet dzieci, plądruje sklepy. Nie da się dostarczyć pomocy humanitarnej, miejscowość jest oblegana przez wroga. Potrzebujemy pomocy, aby przetrwać! Pomóżcie ocalić społeczność! - zaapelowały władze.
Wcześniej szef władz obwodu kijowskiego Ołeksij Kułeba powiedział, że nie ma możliwości ewakuowania ludzi z Buczy i Hostomla. - Niestety bez zawieszenia broni ewakuacja ludzi z Buczy i Hostomla jest niemożliwa. Trwają tam walki - powiedział Kułeba.
Według lokalnych mieszkańców, na których powołuje się Ukraińska Prawda w Buczy Rosjanie nie pozwalają mieszkańcom opuszczać schronów. Portal opisuje przypadek wtargnięcia rosyjskich żołnierzy na prywatna posesję, gdzie mieli oni rozstrzelać 69-letniego mężczyznę, a jego żonie kazali "siedzieć w domu i nie wychodzić".