Jak pisze Mediamost.io, była to zbiorowa mogiła żołnierzy Armii Krajowej – Kazimierza Achramowicza, Mieczysława Misiuty, Anny Zarzyckiej i Bolesława Misiury, którzy zginęli w potyczce z Niemcami w 1943 r. Ich ciała znaleźli i pochowali lokalni mieszkańcy.
Pierwszy przypadek we wrześniu
Jak pisze portal, krzyż w tym miejscu postawiono w latach 90. ubiegłego wieku za środki Heleny Przepieść, która pochodziła z Plebaniszek, a mieszkała w Gdańsku.
Jest to kolejny już przypadek zniszczenia przez miejscowe władze polskich grobów, a pierwszy we wrześniu – zauważa Mediamost.
Wcześniej informowano o zrównaniu z ziemią miejsc pochówku i upamiętnień polskich żołnierzy w Jodkowiczach, Mikuliszkach, Wołkowysku, Kaczycach, Stryjówce, Surkontach i Piaskowcach.
"Akt bestialstwa"
Polskie MSZ nazwało działanie władz białoruskich "aktem bestialstwa", podważającym wzajemne zobowiązania w zakresie ochrony miejsc pamięci.
Po zniszczeniu grobów w Mikuliszkach białoruski resort dyplomacji twierdził, że w danym miejscu nie ma "zarejestrowanych miejsc pochówku".