Kilkuset ludzi zgromadziło się na placu Denfert-Rochereau w Paryżu na apel szefa partii Rekonkwista Erica Zemmoura. Szefowi ugrupowania towarzyszyli inni politycy prawicy: Nicolas Bay, Guillaume Peltier i Marion Marechal, siostrzenica Marine Le Pen. Demonstranci nieśli afisze ze zdjęciami dziewczynki z napisem: "Lola mogła być naszą młodszą siostrą” oraz białe róże. Część demonstrantów domagała się przywrócenia we Francji kary śmierci, inni odpalili race, wyrażając niezadowolenie z postawy władz, którym zarzucali bierność w kwestii egzekwowania nakazu deportacji nielegalnych migrantów.
Frakcja Marine Le Pen uczciła pamięć zabitej dziewczynki
Skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) Marine Le Pen uczciło pamięć zabitej dziewczynki minutą ciszy przed budynkiem parlamentu. Początkowo deputowani ZN mieli uczestniczyć w marszu Zemmoura, ale ostatecznie politycy zdecydowali nie przyłączać się do tego wydarzenia. Cały naród francuski jest strasznie wstrząśnięty tym barbarzyńskim zamachem”, „jesteśmy świadkami zbyt wielu zbrodni, co zmusza nas do działania” - mówiła Le Pen. „Minuta ciszy nigdy nie jest wydarzeniem politycznym, to hołd – podkreślała, odrzucając zarzuty o upolitycznianie zabójstwa dziecka, stawiane przez centrowy rząd.
Minuta ciszy w Lyonie i Metz
W Lyonie ponad 300 osób zgromadziło się przed siedzibą Sądu Administracyjnego, na którego bramie umieszczono duży transparent z napisem: "Sprawiedliwość dla Loli”. Po minucie ciszy uczestnicy złożyli białe kwiaty. "Spoczywaj w pokoju, Lola, będziemy reprezentować Twój głos, żądając sprawiedliwości” – powiedział jeden z uczestników. W Metz prawie 100 osób, w tym działacze lokalnych grup prawicowych (Cocarde Lorraine, Action Francaise), zebrało się wieczorem na minutę ciszy, po czym złożyło kwiaty i zapaliło świece przed portretem Loli ustawionym u stóp miejscowej katedry.
Okoliczności zbrodni
Do brutalnej zbrodni doszło przed tygodniem w Paryżu. Pochodząca z Algierii 24-letnia Dahbia B. jest oskarżona o „morderstwo i gwałt z aktem tortur i barbarzyństwa wobec osoby nieletniej poniżej 15. roku życia”. Kobieta, która po zabiciu dziewczynki wraz z partnerem poćwiartowała jej ciało i włożyła je do walizki, przyznała się do popełnienia zbrodni i obecnie przebywa w areszcie; jej partner również został oskarżony. Według stacji BFM TV po zabójstwie próbowała sprzedać nerkę swojej ofiary.
W związku ze zbrodnią prawica oskarżyła władze kraju o poważne zaniedbania w zakresie egzekwowania nakazów deportacji z Francji. Zemmour stwierdził w czwartek, że rząd pozwala na zabijanie Francuzów przez migrantów, co określił mianem "francuzobójstwa".
Z Paryża Katarzyna Stańko