Według Politico, podczas wizyty Ukraińcy po raz kolejny poproszą o przesłanie m.in. rakiet ATACMS (Army Tactical Missile Systems) oraz dronów bojowych Gray Eagle i Reaper. ATACMS to wystrzeliwane z systemów HIMARS pociski o zasięgu do 300 km, zaś amerykańskie drony mają większą siłę ognia i dalszy zasięg, niż używane przez Ukrainę tureckie Bayraktary.

Reklama

W obu przypadkach Kijów mimo wielu starań spotkał się z odmową Waszyngtonu. W listopadzie prezydent Biden powiedział, że odmówił przekazania rakiet dalszego zasięgu, bo nie chce, by Ukraińcy uderzali na terytorium Rosji.

Politico twierdzi, że choć rozmowy na ten temat mają zdominować spotkanie w Białym Domu, to administracja USA nie zamierza ustąpić ze swojego stanowiska, bo - zdaniem cytowanych oficjeli - może to "sprowokować Putina do użycia potencjalnie nawet bardziej zabójczej broni na Ukrainie".

Według byłego ambasadora USA w Kijowie Billa Taylora, Ukraina potrzebuje broni dalszego zasięgu, by udaremnić spodziewaną rosyjską ofensywę. Ukraińscy oficjele sygnalizują też, że potrzebują więcej broni, by nie stracić impetu na polu bitwy i dokonywać dalszych postępów w wyzwalaniu swoich terytoriów.

Reklama

Ukraina ma dostać systemy Patriot

Mimo to Ukraińcy otrzymają inną broń, o którą od dawna zabiegali - baterię systemów obrony powietrznej Patriot. Dodatkowo w nowym pakiecie o wartości blisko 2 mld dolarów mają znaleźć się zestawy JDAM (Joint Direct Attack Munition), dzięki którym możliwe jest przekonwertowanie niekierowanych bomb lotniczych w naprowadzane satelitarnie pociski. W nowym pakiecie ma znaleźć się również amunicja artyleryjska.

Prezydent Biden spotka się w środę wieczorem w Białym Domu z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, który po raz pierwszy wyjechał z Ukrainy od początku rosyjskiej inwazji na jego kraj, 24 lutego.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński