Hymn ZSRR odegrano w obecności lidera włoskiej centrali Maurizio Landiniego.
W sobotę, gdy na zjeździe w Bolonii ogłaszano wybór szefa tamtejszej filii centrali związkowej Michele Bulgarellego, jego wejściu na podium wraz z Landinim towarzyszyło odegranie hymnu w wersji z czasów Związku Radzieckiego, który - jak zaznaczają włoskie media - ma tę samą melodię, co hymn putinowskiej Rosji.
"Nieporozumienie z obsługą techniczną" kongresu - tak tłumaczą to jego organizatorzy. Jak wyjaśnili, zamierzano w chwili wyboru lidera oddziału odtworzyć "Międzynarodówkę", czyli hymn socjalistów. Czemu doszło do takiej pomyłki - nie wiadomo.
Nagranie krąży w internecie, w tym na stronach włoskich mediów.
Oburzeni tym zdarzeniem są politycy rządzącego w kraju prawicowego ugrupowania Bracia Włosi.
Niech Landini przeprosi i publicznie potępi to, co stało się w Bolonii. To obraza dla tylu ofiar w narodzie ukraińskim, który walczy o wolność - oświadczył szef klubu tej partii w Izbie Deputowanych Tommaso Foti.
Z Rzymu Sylwia Wysocka