Ministerstwo Spraw Zagranicznych Szwecji wyraźnie sprzeciwia się tej oczywistej próbie wywierania wpływu - podkreślił w oświadczeniu szef szwedzkiej dyplomacji Tobias Billstroem. Jak dodał, "jedynie Szwecja określa swoją politykę w kwestii bezpieczeństwa, nikt inny".
"Szwedzki krok w przepaść"
Ambasada Rosji w Sztokholmie we wtorek opublikowała na swojej stronie internetowej wpis zatytułowany "Szwedzki krok w przepaść", w którym ostrzegła przed "odwetem wojskowym" przeciwko Szwecji w związku z wejściem tego kraju do NATO.
"Nowi członkowie wrogiego bloku będą uzasadnionym celem rosyjskich działań odwetowych, w tym wojskowych" - napisano. Stwierdzono także, że Szwecja stanie się państwem wasalnym i "amerykańską kolonią".
Billstroem w połowie marca, gdy Turcja ogłosiła, że zaakceptuje wejście Finlandii do NATO, ale nie Szwecji, ostrzegł przed antyszwedzkimi operacjami w okresie przed ratyfikacją członkostw przez wszystkie kraje Sojuszu. Istnieją aktorzy, którzy nie życzą sobie Szwecji w NATO i będą próbować przeszkodzić poprzez działania hybrydowe i polaryzację społeczeństwa. Jesteśmy przygotowani na różne scenariusze - zapewnił wówczas.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk