"Przedsiębiorcy i mieszkańcy są zdesperowani” – czytamy w dzienniku „Algemeen Dagblad”. "Zdarzenia z Rotterdamu przypominają sceny z filmu kryminalnego” – ocenia z kolei dziennik „De Telegraaf”.
Seria ataków w Rotterdamie
Ostatnio media w Niderlandach niemal codziennie informują o eksplodujących ładunkach wybuchowych w Rotterdamie. Jak przekazała policja w tym mieście, w ubiegłym tygodniu doszło do czterech eksplozji. Kolejna miała miejsce w poniedziałek około godz. 5 rano przed kawiarnią przy ulicy Witte de Withstraat.
Używane przez przestępców materiały wybuchowe są wyjątkowo niebezpieczne - mówi Wim Hoek z policji w Rotterdamie, cytowany przez „De Telegraaf”. W niedzielę burmistrz miastaAhmed Aboutaleb zapowiedział wzmocnienie sił policyjnych w dzielnicach, w których dochodzi do eksplozji.
Ostatnio zatrzymano kilka osób podejrzewanych o umieszczanie ładunków. Wśród nich były dzieci w wieku 14 i 15 lat. "To wykonawcy, ich klientami są poważni przestępcy narkotykowi” – twierdzi rotterdamska policja i ocenia, że ok. 80 proc. wybuchów jest związanych z porachunkami między kryminalistami.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek