Serbowie gromadzą się przed budynkiem magistratu w miejscowości Zveczan, 45 km na północ od stolicy Kosowa Prisztiny. Tłum rozwinął serbską flagę o długości około 300 metrów - przekazał portal Srbija Danas.

Reakcja NATO

Żołnierze NATO otoczyli gmach metalowym ogrodzeniem i drutem kolczastym.

Reklama

Srdjan Miloslavljević, były burmistrz Zveczanu pochodzenia serbskiego, powiedział, że Serbowie demonstrują w ramach pokojowego protestu. Nasza wola życia jest ogromna, większa niż ich wola zniszczenia nas. Nasze żądania to wycofanie sił specjalnych kosowskiej policji z gmin na północy Kosowa, chcemy też, aby nowy burmistrz nie przyjeżdżał do gminy, aby nasi niesłusznie aresztowani obywatele zostali wypuszczeni - powiedział Milosavljević, cytowany przez Srbija Danas.

NATO postanowiło we wtorek wysłać do Kosowa 700 dodatkowych żołnierzy, aby wspomóc pacyfikację protestów, jeśli będą one dalej trwały.

Siły NATO z misji KFOR broniły w poniedziałek gmachów lokalnych urzędów w miejscowościach Zveczan, Leposavić i Zubin Potok przed serbskimi demonstrantami. Rannych zostało wówczas 52 Serbów z Kosowa - jak poinformowały władze tego kraju - oraz 30 żołnierzy NATO. Napięcie w regionie wzrosło po tym, jak na burmistrzów w kilku miasteczkach na północy Kosowa zostały wybrane osoby pochodzenia albańskiego, chociaż są to regiony zamieszkane głównie przez etnicznych Serbów.