Brandenburski Urząd Ochrony Konstytucji w środę ogłosił, że ruch działający w tym kraju związkowym został sklasyfikowany jako podejrzany o prawicowy ekstremizm. Członkowie ruchu prowadzą tzw. projekty osiedleńcze, a jeden z większych znajduje się na terenie brandenburskiej gminy Heiligeng (powiat Ostprignitz-Ruppin).
Jak wyjaśnia dpa, działalność ruchu nawiązuje do cyklu powieściowego Anastazja autorstwa współczesnego rosyjskiego autora. Członkowie ruchu są zwolennikami "powrotu do natury, połączonego między innymi z reakcyjnym stosunkiem do społeczeństwa". Zwolennicy zakładają "majątki rodzinne" i zobowiązują się do przestrzegania zasady samowystarczalności.
"Elementy niezgodne z podstawowym porządkiem"
Zakwalifikowanie sprawy jako podejrzanej umożliwia Urzędowi Ochrony Konstytucji użycie środków wywiadowczych - obejmuje to m.in. obserwację i pozyskiwanie informacji o informatorach z danego środowiska.
Seria książek Anastazja zawiera elementy istotne z punktu widzenia ochrony konstytucji, które są niezgodne z podstawowym porządkiem wolności i demokracji - wyjaśnił rzecznik MSW w Poczdamie. W książkach zawarta jest rasistowska i antysemicka ideologia - dodano.
"Grupy te wciąż rosną"
Jak poinformował brandenburski Urząd Ochrony Konstytucji, w ramach ruchu Anastazja funkcjonuje obecnie pięć "majątków rodzinnych", a liczba członków ruchu mieści się "w przedziale dwucyfrowym". W ocenie BfV, zagrożenie przemocą z ich strony jest niskie.
Sprawa tworzenia osad budzi nasz niepokój, grupy te wciąż rosną - ostrzegał szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji Thomas Haldenwang w grudniu 2022 roku. Jak wyjaśnił, za grupami takimi stoją czasami wyraźnie prawicowe ideologie ekstremistyczne. Natomiast w przypadku ruchu Anastazja kryją się także "idee ezoteryczne", często - antysemickie.
Dodatkowo niepokój służb wzbudza fakt, że grupy te przywiązują wielką wagę do wychowania swoich dzieci zgodnie z tymi ideologiami, dlatego część z nich odmawia wysyłania dzieci do szkół i chce zakładać własne.