Cenimy naszych sojuszników i nasze wspólne bezpieczeństwo. I zawsze doceniamy otwartą konwersację. Ukraina będzie reprezentowana na szczycie NATO w Wilnie. Ale Ukrainie także należy się szacunek - napisał na Twitterze prezydent Wołodymyr Zełenski.

Reklama

"To bez precedensu i absurdalne"

Podczas drogi do Wilna, otrzymaliśmy sygnały, że dyskusje z Ukrainą toczą się przy użyciu specjalnego słownictwa. I chciałbym jasno stwierdzić, że chodzi o zaproszenie do NATO nie o zostanie członkiem paktu" - dodał Zełenski. "To bez precedensu i absurdalne, gdy nie opracowano ram czasowych ani dla zaproszenia do NATO ani dla członkostwa. Jednocześnie jednak dodaje się niejasne słowa dotyczące "warunków" zaproszenia. - gorzko pisze prezydent Ukrainy.

Wydaje się, że nie ma żadnej gotowości ani do zaproszenia Ukrainy do NATO ani do uczynienia jej członkiem paktu. To oznacza, że Rosja będzie miała motywację do kontynuowania swojego terroru. Niepewność to słabość i będe o tym otwarcie mówił podczas szczytu - podsumował.