W wystąpieniu w ambasadzie Wielkiej Brytanii w Pradze Moore ujawnił, że od początku wojny wielu Rosjan już podjęło taką współpracę.

Fałszywe argumenty Putina

Jest dziś wielu Rosjan, którzy są w cichości przerażeni widokiem swoich sił zbrojnych niszczących ukraińskie miasta, wypędzających niewinne rodziny z ich domów i porywających tysiące dzieci. Z przerażeniem obserwują, jak ich żołnierze pustoszą spokrewniony kraj. W głębi serca wiedzą, że argumenty Putina za atakiem na bratni słowiański naród są fałszywe- powiedział Moore.

Reklama

Będąc świadkami nikczemności, walki i bezdusznej niekompetencji swoich przywódców - czynnika ludzkiego w najgorszym wydaniu - wielu Rosjan zmaga się z tymi samymi dylematami i tymi samymi wyrzutami sumienia, co ich przodkowie w 1968 roku- powiedział, nawiązując do sowieckiej inwazji na Czechosłowację, gdy ta próbowała pozbyć się komunistycznych władz.

Zaproszenie do współpracy

Zapraszam ich do zrobienia tego, co inni zrobili już w ciągu ostatnich 18 miesięcy, i przyłączenia się do nas. Nasze drzwi są zawsze otwarte. Będziemy traktować ich oferty pomocy z dyskrecją i profesjonalizmem, z których słynie nasza służba. Ich tajemnice zawsze będą u nas bezpieczne i razem będziemy pracować nad zakończeniem rozlewu krwi - zapewnił szef MI6.

Bunt Prigożyna

Moore odniósł się też do niedawnego buntu właściciela najemniczej Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Przyznał, że zarówno sam bunt, jak i zachowanie Putina od tego czasu są niezwykłe i nawet dla niego trudne do zinterpretowania, bo jak wskazał Prigożyn rano został nazwany zdrajcą, wieczorem ułaskawiony, a kilka dni później zaproszony przez Putina na herbatę. Te rzeczy są tajemnicze nawet dla mnie - powiedział szef brytyjskiego wywiadu.