Demczenko przekazał, że na Białoruś wciąż przybywają najemnicy z tej rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej. Zaznaczył, że przy granicy z Ukrainą nie zaobserwowano przemieszczania się wrogich sił.

Reklama

Rzecznik zapewnił, że sytuacja jest pod kontrolą i jest stale obserwowana przez ukraiński wywiad. - W danej chwili liczba przedstawicieli Grupy Wagnera na Białorusi nie stanowi dużego zagrożenia dla Ukrainy - dodał.

Baza w okolicach Osipowicz

Pierwsze informacje o możliwym skierowaniu wagnerowców na Białoruś podały rosyjskie media niezależne pod koniec czerwca. Prognozowały one, że najemnicy w liczbie około 8 tys. będą stacjonowali w okolicach Osipowicz w obwodzie mohylewskim. Znajduje się tam opuszczona do niedawna, a potem pospiesznie wyremontowana baza we wsi Cel - była baza wojskowa białoruskich wojsk rakietowych.

Reklama