Od dwóch tygodni w Szwecji i Danii regularnie dochodzi do incydentów palenia świętej dla muzułmanów księgi. W Szwecji za co najmniej trzy podpalenia odpowiada Salwan Momika – uchodźca z Iraku, który twierdzi, że protestuje przeciwko islamowi. W Danii, gdzie doszło do spalenia 10 egzemplarzy Koranu, nastroje podsycali Duńscy Patrioci. Skrajnie prawicowa grupa aktywistów organizowała demonstracje przeciwko – jak sami mówili – „islamizacji” społeczeństw nordyckich.
Łagodne prawo
Jako pierwsze zareagowały władze Szwecji. Przyjęły ustawę umożliwiającą przeprowadzanie rewizji osobistych oraz pojazdów bez podania przyczyny. W końcu zeszłego tygodnia Szwecja zdecydowała się przywrócić zaostrzone kontrole graniczne. Podobne kroki podjęli Duńczycy, którzy wprowadzili zaostrzone kontrole na razie do 10 sierpnia, z możliwością ich przedłużenia.
CZYTAJ WIĘCEJ W PONIEDZIAŁKOWYM "DZIENNIKU GAZECIE PRAWNEJ">>>