Greta Thunberg w trakcie przemawiania do tłumu protestujących w obronie klimatu przekazała mikrofon palestyńskiej działaczce pokojowej, której przemówienie zostało wcześniej przerwane przez organizatorów, gdy użyła kwestionowanego zwrotu "Od rzeki do morza, Palestyna będzie wolna". Po tym, jak Thunberg odzyskała mikrofon poprosiła kobiety, aby dołączyły do niej na platformie.

Reklama

Incydent z udziałem Grety Thunberg

Jako ruch na rzecz sprawiedliwości klimatycznej musimy słuchać głosów tych, którzy są uciskani i tych, którzy walczą o wolność i sprawiedliwość. W przeciwnym razie nie będzie sprawiedliwości klimatycznej bez międzynarodowej solidarności - mówiła. Dodała, że "ludzie u władzy nie słuchają". W tym momencie na scenę wtargnął mężczyzna i odebrał jej mikrofon.

"Przyszedłem tu na demonstrację klimatyczną, a nie polityczną"

Reklama

Przyszedłem tu na demonstrację klimatyczną, a nie polityczną - powiedział po czym został wyprowadzony. Dwudziestoletnia aktywistka powiedziała, żeby się uspokoił, i zaczęła skandować: "Nie ma sprawiedliwości klimatycznej na okupowanej ziemi".