Otrzymałem zapewnienie od ministra Sikorskiego, że Polska nadal będzie aktywnie pomagać Ukrainie i chcę, by każda polska rodzina wiedziała, że my na Ukrainie jesteśmy bezgranicznie wdzięczni za całą pomoc udzieloną przez Polaków w najtrudniejszym momencie naszej historii. Ukraińcy zawsze będą za to wdzięczni. I za objęcia dla naszych uchodźców i za wsparcie wojskowe, którego państwo polskie udzieliło Ukrainie - powiedział Kułeba.

Reklama

Ukraiński minister zwrócił uwagę, że Sikorski przybył na Ukrainę w ramach swojej pierwszej wizyty zagranicznej po objęciu stanowiska szefa polskiej dyplomacji. - Oczekiwaliśmy na wizytę Radka, by omówić wszystkie kwestie wzajemnych stosunków, dlatego właśnie przed chwilą zakończyliśmy szczegółową, szczerą i przyjazną rozmowę. Omówiliśmy wszystkie problemy i mamy odczucie i zrozumienie, że wraz z nowym rządem Polski i w szczególności z ministrem Sikorskim (…) pomiędzy Ukrainą i Polską będzie odbywał się bardzo treściwy, poważny dialog - podkreślił Kułeba.

"Rosja powinna przegrać, a Ukraina wygrać"

Czas europejskich imperiów należy do przeszłości. To jest, uważam, ostatnia kolonialna wojna w Europie i ona się musi skończyć, a my w Polsce uważamy, że jej wynik powinien być następujący: Rosja powinna przegrać, a Ukraina wygrać i w tej sprawie, niezależnie od tego, kto będzie sprawował władzę w Polsce, jak pan widzi, jesteśmy zjednoczeni - powiedział Sikorski.

Reklama

Podczas wystąpienia obu ministrów w Kijowie zawyły syreny alarmowe, nawołując mieszkańców do ukrycia się w schronach w obawie przed atakiem powietrznym Rosji. - Ten alarm lotniczy, który państwo słyszycie, to jest powód, dla którego tu jestem. To jest kompletnie nie do zaakceptowania aby sąsiedni kraj napadał na sąsiada pod jakimkolwiek pretekstem i bombardował miasta, niszczył całe prowincje, wywoził dzieci, przygotowywał się do unicestwienia sąsiada, który nie zrobił mu nic złego. W tej tytanicznej walce Polska jest po waszej stronie - zwrócił się Sikorski do Kułeby.

"Między sąsiadami zawsze są jakieś sprawy do załatwienia"

Reklama

Sikorski i Kułeba zapowiedzieli w Kijowie "uruchomienie decyzji" w sprawie odblokowania wspólnej granicy, na której od początku listopada trwa protest polskich przewoźników. - Między sąsiadami zawsze są jakieś sprawy do załatwienia; i te związane z historią i te związane ze sprawami bieżącymi. Dlatego przywiozłem ze sobą polskich wiceministrów transportu i rolnictwa. Musimy przywrócić warunki uczciwej konkurencji tak, żeby na handlu i transporcie wszyscy skorzystali. I myślę, że to, co sobie powiedzieliśmy, może prowadzić do znalezienia rozwiązań - oświadczył Sikorski na wspólnej konferencji z Kułebą.

Wcześniej szef ukraińskiej dyplomacji poinformował, że blokada granicy była omawiana podczas rozmów z Sikorskim. - Zaczęliśmy od konieczności rozwiązania problematycznych kwestii we wzajemnych relacjach. Chęć rozwiązania tych kwestii jest po obu stronach i na Ukrainie i w Polsce. Trzeba siadać i konkretnie rozmawiać, by znajdować wyważone, prawnie umocowane decyzje – powiedział ukraiński minister.

Dotyczy to przede wszystkim blokowania granicy ukraińsko-polskiej przez polskich przewoźników oraz kwestii eksportu ukraińskiej produkcji spożywczej do Polski. Są to sprawy delikatne, rozumiemy to, ale decyzje powinny zostać podjęte jak najszybciej. Pierwszym krokiem, który należy uczynić, jest odblokowanie granicy; sytuacja, gdy nad ukraińsko-polskimi, przyjaznymi stosunkami wisi cień zablokowanej granicy, jest niedopuszczalna i szkodliwa - zaznaczył Kułeba.