Rosja. Komentatorzy chcą ofensywy i strefy buforowej

W Rosji pojawiły się w ostatnich dniach wezwania do przeprowadzenia ofensywy w obwodzie charkowskim w Ukrainie w celu utworzenia tam tzw. strefy buforowej o szerokości do 15 km; taka operacja miałaby służyć "odepchnięciu" ukraińskich sił od granicy z obwodem biełgorodzkim w Rosji - powiadomił w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Reklama

We wtorek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zadeklarował, że rosyjskie wojska zrobią wszystko, by zapobiec ukraińskim ostrzałom obwodu biełgorodzkiego. W ślad za tym oświadczeniem w podobnym tonie zaczęli wypowiadać się inni rosyjscy komentatorzy, głównie internetowi, którzy wezwali do utworzenia tzw. strefy buforowej w regionie charkowskim. Nie jest to jednak niczym nowym, ponieważ takie apele pojawiały się w przestrzeni publicznej w Rosji już latem ubiegłego roku - zauważył waszyngtoński think tank.

Jak podkreślono, Moskwa prawdopodobnie nie byłaby obecnie zdolna do skutecznego przeprowadzenia ofensywy zakrojonej na tak szeroką skalę.

Rosyjskie siły zbrojne, operujące z obwodu biełgorodzkiego w kierunku Charkowszczyzny, mogłyby co najwyżej podjąć działania o charakterze taktycznym, służące odciągnięciu ukraińskich sił z odcinka frontu w pobliżu Kupiańska - przewiduje ISW.

Kreml oskarża Ukrainę o ostrzał pogranicza

W ostatnich tygodniach regularnie dochodzi do ostrzałów Biełgorodu i miejscowości w obwodzie biełgorodzkim, rosyjskim regionie graniczącym z Ukrainą. W największym takim ataku, przeprowadzonym 30 grudnia ubiegłego roku, w Biełgorodzie zginęło 25 cywilów, a ponad 100 zostało rannych. Kreml oskarża o te działania stronę ukraińską.

Tereny obwodu charkowskiego przy granicy z Rosją, w tym m.in. miasta Kupiańsk i Wołczańsk, zostały opanowane przez rosyjskich najeźdźców w lutym 2022 roku, w pierwszych dniach inwazji na sąsiedni kraj. Ukraińska armia odzyskała kontrolę nad tymi obszarami podczas kontrofensywy we wrześniu 2022 roku.