Sytuację zarejestrowały kamery monitoringu. Na nagraniu widać zakapturzoną osobę, która wchodzi do magazynu winnicy w niedzielę około 3:30. W pewnym momencie otwiera pięć zbiorników z winem; z trzech wylewa się alkohol.
Właściciel winiarni, Jose Moro twierdzi, że osoba, która weszła do winnicy tamtej nocy wiedziała, co robi. W rozmowie z hiszpańskim "Forbesem" stwierdził, że otwarcie zbiorników nie należy do najłatwiejszych i potrzebna jest precyzyjna wiedza, by móc to zrobić. Osoba w kapturze zrobiła to w mgnieniu oka.
Napastnik działał na szkodę firmy?
Jose Moro podkreślił, że napastnik chciał wyrządzić krzywdę firmie i to był jego jedyny motyw.
- Straciliśmy chwilę szczęścia, których doświadczylibyśmy, pijąc to wino. To jest smutne. Niezależnie od tego czy sprawca zostanie złapany, straty są nieodwracalne- mówił właściciel winiarni w rozmowie z portalem cope.es.
Zgodnie z najnowszymi ustaleniami wiele wskazuje na to, że napastniczką była kobieta. Najprawdopodobniej przestraszyła się, ponieważ nie udało jej się otworzyć wszystkich zbiorników w pomieszczeniu. Gdyby jej się to udało, właściciel byłby "technicznie zbankrutowany".
W sprawę zaangażowane są hiszpańskie służby
Winnica zawiadomiła hiszpańskie służby. Gwardia Cywilna będzie próbowała ustalić sprawcę ataku.
Będą także dowiadywali się, w jaki sposób wspomnianej osobie to się udało. Wykluczono motyw rabunkowy, bo z winnicy nic nie zginęło.
Bodega Cepa 21 to winiarnia z Castrillo de Duero, w prowincji Valladolid.