Dmitrij Miedwiediew zaprezentował na swoim profilu na Telegramie zaprezentował siedem warunków, które jego zdaniem muszą zostać spełnione, aby doszło do pokoju. Zakładają one m.in. "całkowitą i bezwarunkową kapitulację Ukrainy", "demilitaryzację" kraju, "odwołanie konstytucyjnych władz" i "przeprowadzenie nowych wyborów".
Miedwiediew zażądał, by społeczność międzynarodowa uznała Ukrainę za "nazistowski reżim", wymagający "przymusowej denazyfikacji". Były prezydent domaga się też od Ukrainy wypłaty odszkodowań dla Rosji, "oficjalnego uznania, że całe terytorium Ukrainy jest terytorium Federacji Rosyjskiej" oraz braku możliwości przystąpienia naszych wschodnich sąsiadów do jakiegokolwiek sojuszu bez zgody Kremla.
Warunki Miedwiediewa
- 1. Uznanie przez byłą "Ukrainę" swojej militarnej porażki w konflikcie; całkowite i bezwarunkowe poddanie się.
- 2. Uznanie przez społeczność międzynarodową nazistowskiego charakteru reżimu politycznego w Kijowie i przeprowadzenie – pod nadzorem ONZ – przymusowej denazyfikacji wszystkich agencji rządowych
- 3. Utrata przez „Ukrainę” międzynarodowej osobowości prawnej i brak możliwości przystępowania do sojuszy wojskowych przez żadnego z jej następców prawnych.
- 4. Dymisja wszystkich konstytucyjnych organów i przeprowadzenie natychmiastowych wyborów do tymczasowego parlamentu.
- 5. Zatwierdzenie przez parlament tymczasowy projektów ustaw dotyczących wszystkich należnych Rosji świadczeń, w tym świadczeń na rzecz bliskich zmarłych obywateli naszego kraju, oraz zadośćuczynienia za szkody zdrowotne dla rannych; ustalanie kolejności naprawiania szkód majątkowych wyrządzonych podmiotom Federacji Rosyjskiej.
- 6. Oficjalne uznanie przez tymczasowy parlament, że całe jej terytorium stanowi terytorium Federacji Rosyjskiej; przyjęcie aktu zjednoczenia z Rosją.
- 7. Samorozwiązanie parlamentu tymczasowego; uznanie aktu zjednoczenia przez ONZ.
Miękka rosyjska formuła pokoju
To może być miękka rosyjska formuła pokoju. W końcu jest to stanowisko kompromisowe, prawda? Myślę, że właśnie w tym celu możemy szukać przyjaznego konsensusu ze społecznością międzynarodową, w tym ze światem anglosaskim, aby utrzymać produktywne szczyty, licząc na wzajemne zrozumienie naszych bliskich przyjaciół - partnerów zachodnich - podsumował swój wpis.