Może to być rosyjski sposób na zamaskowanie lub ochronę swoich okrętów podwodnych przed ukraińskimi atakami.

Zdjęcia, które publikuje analityk MT_Anderson, pokazują okręty należące do klasy Projekt 636.6, mogące strzelać pociskami manewrującymi Kalibr. Spoczywają w porcie, w swoim zwykłym miejscu stacjonowania, lecz w niespotykanych pozycjach - zakotwiczone w półzanurzeniu.

Reklama

Noworosyjsk, w przeciwieństwie do bazy w Sewastopolu, znajduje się dalej od terytoriów kontrolowanych przez Ukrainę, ale wciąż jest w zasięgu ukraińskiej broni.

"Dodatkowe zabezpieczenie"?

Ukraiński serwis Defence Express, zajmujący się tematyką wojskową, zwraca uwagę, że to pierwszy znany przypadek w wojnie między Ukrainą a Rosją, kiedy okręt podwodny stacjonuje w takim stanie. To bardzo niepraktyczne, np. nie można go w ten sposób załadować go pociskami Kalibr.

Analitycy sądzą, że taki sposób ma być dodatkowym zabezpieczeniem przed atakami dronów morskich lub przed pociskami manewrującymi wystrzeliwanymi z powietrza.