Drony zniszczyły magazyn w Toropcu, w którym przechowywano między innymi pociski balistyczne oraz bomby kierowane. Prócz ogromnego wybuchu, który został zarejestrowany przez NASA, narzędzia mierzące ruchy płyt tektonicznych zarejestrowały wstrząsy 2,8 w skali Richtera. Jak przekazał brytyjski dziennik "The Telegraph", w magazynie amunicji mogły znajdować się m.in. północnokoreańskie rakiety i rosyjskie bomby kierowane.

Reklama

Ukraiński atak dotkliwy dla Rosji

Strona ukraińska oceniła, że atak wpłynie na rosyjskie zdolności ofensywne. Rosyjskie władze lokalne zarządziły ewakuację dzielnic Toropca przylegających do terenu wojskowego. Władze rejonu (powiatu) zapadnodwińskiego, który sąsiaduje z toropieckim, zapowiedziały, że w części rejonu nie będzie energii elektrycznej, a zajęcia szkolne i przedszkolne będą się odbywały online.

Według doniesień BBC, w magazynach na terenie obiektu wojskowego znajdowały się zbiorniki paliwa, a także pociski artyleryjskie, rakiety balistyczne i materiały wybuchowe. Jak zauważa BBC ten ostatni atak Ukrainy jest takim, jaki chciała przeprowadzić przy użyciu rakiet dostarczonych przez jej zachodnich sojuszników. Jednak wobec braku zgody USA i Wielkiej Brytanii po raz kolejny uderzyła w rosyjskie cele za pomocą dronów, które sam zbudowała.

Arsenał wart 39 milionów dolarów

W powietrze wyleciał arsenał wojskowy wart prawie 39 milionów dolarów. Toropec leży około 380 km na północny zachód od stolicy Rosji Moskwy i około 470 km na północ od granicy z Ukrainą.

OBSERWUJ kanał Dziennik.pl na WhatsAppie