Uważam, że dzisiejsza retoryka jest bardzo niebezpieczna, i wiemy, którzy przywódcy ją wprowadzają i podnoszą. Chodzi o zawieszenie broni. Najpierw zawieszenie broni, a potem zobaczymy. Bardzo przerażająca sprawa dla wszystkich naszych obywateli. (...) Kim wy jesteście? Wasze dzieci umierają, one tam giną, wasze domy są niszczone? O czym my mówimy?- pytał Zełenski.

Reklama

Zełenski podczas szczytu EWP

Prezydent zwrócił uwagę, że zawieszenie broni od 2014 roku, kiedy Federacja Rosyjska zajęła Krym i część Donbasu, zakończyło się przygotowaniami do inwazji na pełną skalę. Według niego zawieszenie broni doprowadzi do przygotowań do kontynuowania okupacji Ukrainy i zniszczenia ukraińskiej niepodległości i suwerenności.

Reklama

Według Zełenskiego liczba krajów, które chcą pokoju, nie zależy od czasu trwania wojny. Nie zależy to od długiej czy krótkiej wojny. Liczba krajów, które chcą pokoju, (...) uznają prawo międzynarodowe, które szanują prawa ludzi - ta liczba nie rośnie ani nie maleje, ta liczba krajów istnieje. Ponieważ w danym kraju jest ono (prawo) albo przestrzegane, albo nie. Albo przywódca szanuje prawo międzynarodowe i Kartę Narodów Zjednoczonych, albo nie - zauważył.

Prezydent Zełenski oświadczył, że w dwustronnym dokumencie bezpieczeństwa między Ukrainą a Węgrami nie ma poparcia strony węgierskiej dla przystąpienia Ukrainy do NATO, więc dokument nie został jeszcze podpisany.

Mówił o Trumpie

Dziś uważam, że prezydent (Donald) Trump naprawdę chce szybkiego rozwiązania. Chce tego, ale to nie znaczy, że tak się stanie, mówię to bez pretensji. Mówię tylko, że jesteśmy tam, gdzie jesteśmy. Jesteśmy w stanie wojny z Rosjanami i to jest fakt. To najtrudniejszy wróg tego stulecia - oświadczył Zełenski.

Prezydnet Ukrainy wziął udział w czwartek w spotkaniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie. Wśród tematów spotkania szefów państw i rządów z 27 państw członkowskich UE i 20 innych krajów Europy znalazły się m.in. wojna na Ukrainie i wyniki wyborów w USA, które wygrał Donald Trump.