Stanisław Żelichowski z PSL uważa, że deklaracja Aleksandra Kwaśniewskiego, który powiedział, że odda głos na Bronisława Komorowskiego nie jest pocałunkiem śmierci. Jest jedynie wskazówką dla wyborców lewicy na kogo mają głosować.

Reklama

Jedynym człowiekiem, który na lewicy ma autorytet jest Aleksander Kwaśniewski. Jeżeli on sugeruje, że poprze Komorowskiego to wyborcy, nawet ci, którzy do wyborów nie poszli, dostali jakąś wskazówkę - powiedział Żelichowski. Dodał, że dla elektoratu lewicowego większym złem jest głosowanie na Andrzeja Dudę niż na Bronisława Komorowskiego. Druga tura wyborów prezydenckich 24 maja. Zmierzą się w niej: urzędujący prezydent Bronisław Komorowski i Andrzej Duda, kandydat PiS.

ZOBACZ TAKŻE: Zły ruch prezydenta? "Pocałunek śmierci dla Komorowskiego">>>