To człowiek, który za cokolwiek się weźmie zamienia to w złoto. Niczym Midas. Paweł to człowiek niesamowicie zajęty, to niespokojny duch, który ciągle musi coś robić, wszystko musi ulepszać - w tak poetycki sposób ARiMR rozpływa się nad osobą Pawła Szakiewicza, bohatera popularnego programu TVP pt. "Rolnik szuka żony".
W notatce przeczytać można o sukcesach młodego rolnika (m.in. I miejsce w konkursie "Innowacyjny Młody Rolnik 2012") czy jego nietuzinkowym podejściu do swojej pracy (dba o swoje przedsiębiorstwo rolnicze, bo tak Bogiem a prawdą uważa się bardziej za biznesmena niż rolnika).
Osobliwy styl notatki może budzić co najwyżej mieszane uczucia. Ale sprawa przestaje być błaha w sytuacji, gdy jej główny bohater jest jednocześnie kandydatem na radnego w tegorocznych wyborach samorządowych.
Jak wynika z danych Państwowej Komisji Wyborczej, Paweł Szakiewicz kandyduje na stanowisko radnego gminy Braniewo z ramienia Komitetu Wyborczego Wyborców Porozumienie Samorządowe.
Eksperci podejrzewają, że to celowe działanie. To ewidentny rodzaj promocji wyborczej - mówi dziennik.pl prof. Kazimierz Kik, dyrektor Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. W okresie wyborczym wszystko jest wyborcze, a jeśli ktoś twierdzi inaczej, jest po prostu naiwny. Może nie jest to szczególnie szkodliwe społecznie, ale narusza zasady reguł gry politycznej. Niestety w Polsce nie ma utrzymanej zasady równości kandydatów - dodaje profesor.
ARiMR odpiera zarzuty. Notatka, która ukazała się na stronie internetowej ARiMR w rubryce "Tam byliśmy" nie jest w żadnej mierze promowaniem Pawła Szakiewicza, kandydata w wyborach samorządowych, ale wyłącznie opisem wizyty u nas rolnika, człowieka prawdziwego sukcesu. W momencie gdy skontaktowaliśmy się z jednym z bohaterów cieszącego się olbrzymim powodzeniem wśród widzów programu telewizyjnego, nie wiedzieliśmy, że kandyduje on w wyborach samorządowych. Jedynym i wyłącznym motywem zaproszenia go do Agencji była jego wzorcowa sylwetka zawodowa. Paweł Szakiewicz jest od lat beneficjentem wsparcia udzielanego przez ARiMR, a zwłaszcza działań z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013. Jest także potencjalnym beneficjentem nowego PROW na lata 2014 – 2020 – odpowiedział na nasze pytania Departament Komunikacji Społecznej ARiMR.
Tłumaczenia Agencji są co najmniej zastanawiające. Z pewnością autorzy notatki wiedzieli o politycznych aspiracjach młodego rolnika. Paweł Szakiewicz jest także sołtysem w rodzinnych Szylenach. W wrześniu 2013 roku został nawet nowym radnym Gminy Braniewo. Dostrzegam, że głównym problemem naszego regionu jest bezrobocie. Chciałbym też pomoc naszej młodzieży, która nie ma co ze sobą zrobić w wolnym czasie, chciałbym zakładać świetlice wiejskie, budować nowe boiska, organizować imprezy sportowe” - czytamy w notatce.
Co więcej, wizyta Pawła Szakiewicza w ARiMR miała miejsce 28 października - dzień po ostatecznym terminie rejestrowania kandydatów w wyborach samorządowych wyznaczonym przez PKW. Wpis na stronie Agencji powstał już po oficjalnym starcie kandydata.
Cała ta sytuacja nosi znamiona politycznej satyry. W demokracji wszystko można, o ile jest to zgodne z prawem i jawne. Nawet jeśli ten konkretny przypadek jest zgodny z prawem, to obawiam się, że zasady jawności i transparentności mogły nie zostać dochowane - komentuje dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
ARiMR tego rodzaju opinie nie zrażają. Agencja wręcz zamierza jeszcze bardziej promować obrotnego rolnika, a wkrótce być może także i radnego. Departament Komunikacji Społecznej rozważa podjęcie działań promocyjnych z jego udziałem w roku przyszłym – zapowiada ARiMR.
CZYTAJ TAKŻE: Prof. Środa ostro atakuje "Rolnik szuka żony": Seksistowski program>>>