Kaczyński powiedział na wtorkowej konferencji prasowej w Łodzi, że miasto to było "ziemią obiecaną", ziemią wielkiej przedsiębiorczości i wielkich zakładów. "To było miasto, gdzie energia mieszkańców zapewniała nowoczesność, postęp" - dodał.
Dziś w Łodzi są jednak - jak mówił - "upadłe i upadające zakłady, mamy wielu młodych ludzi, którzy nie mają przyszłości, którzy nie wiedzą, co ze sobą zrobić, mamy handel, który przynosi mniejsze niż kiedyś zyski, mamy przepełnione pociągi, które wręcz nie mieszczą ludzi, którzy codziennie rano jadą do pracy do Warszawy".
"12-procentowe, a więc wyższe niż w Polsce bezrobocie w takim uprzemysłowionym kiedyś terenie, to jest właśnie ta polityka +białej flagi+, którą trzeba zastąpić skutecznym rządzeniem" - podkreślił Kaczyński.
Jak zapewnił, PiS ma plany odnoszące się do radykalnego uproszczenia systemu podatkowego, ograniczenia biurokracji, która blokuje przedsiębiorczość; plany ułatwienia dostępu do kredytu dla prowadzących działalność gospodarczą, ułatwienia dostępu do Funduszu Pracy dla tych, którzy chcą szkolić ludzi powyżej 50. roku życia. PiS chce także zwolnić prowadzących działalność gospodarczą studentów z płacenia ZUS-u w pierwszych latach.
"Mamy cały wielki plan uruchomienia polskiej inicjatywy, uruchomienia polskiej energii, doprowadzenia do tego, żeby nasz kraj zaczął się rozwijać, bo Polacy po prostu zasługują na więcej" - przekonywał prezes PiS.
Kaczyński pytany o propozycje PiS w sprawie czerpania zysków z wydobycia gazu łupkowego zapowiedział, że wkrótce partia przedstawi swój projekt ustawy.
"Na pewno my proponujemy taki model, który pozwoli z tego gazu, jeżeli rzeczywiście jest jego tak bardzo dużo, uzyskiwać korzyści nie tylko dla firm, ale także dla społeczeństwa, budować fundusze, które będą wzmagały nasz rozwój" - mówił prezes PiS.
Oceniając natomiast współpracę między rządem i opozycją w kończącej się kadencji parlamentu, szef PiS odparł, że "nie chce cytować tych niesłychanie brutalnych sformułowań, które tak zepsuły polskie życie publiczne, a one chyba oddają istotę rzeczy". "Różne rzeczy, które się działy w tej kadencji przedtem się nie zdarzały. Ale chcę wyrazić nadzieję, że po tych wyborach jakość polskiego życia publicznego, w tym tego parlamentarnego, radykalnie się podniesie" - mówił.
Szef PiS odnosząc się do możliwości głosowania w wyborach osób niepełnosprawnych przez pełnomocników, przypomniał, że jego partia miała krytyczny stosunek do tego rozwiązania, "bo to w gruncie rzeczy oznacza albo jawne głosowanie, albo cesję głosu".
"Ale ponieważ zostało przyjęte, Trybunał uznał to za możliwe do przyjęcia, wobec tego namawiamy tych wszystkich, którzy nie są w stanie głosować bezpośrednio, żeby głosowali przez pełnomocników, tylko takich, do których mogą mieć naprawdę zaufanie" - dodał.
Oceniając propozycję PO dot. zniesienia formularzy PIT i rozliczania się przez internet, lider PiS mówił, iż obawia się, że ta propozycja "będzie oznaczała w gruncie rzeczy to, że urzędy skarbowe będą trzymały jeszcze głębiej rękę w naszych kieszeniach niż dotychczas".
"Często jest dzisiaj tak, bo mamy wyniki badań, że obywatele traktują tę propozycję jako zniesienie PIT-u, a przecież to nie jest zniesienie PIT-u, w dalszym ciągu podatek będzie płacony, tylko z większym udziałem odpowiedniej instytucji. Ona i tak nam dosyć głęboko penetruje kieszenie i portfele, więc jeśli będzie głębiej, to chyba nic dobrego z tego nie wyniknie" - mówił Kaczyński.
Przypomniał, że PiS proponuje bardzo prosty PIT, który każdy sam wypełnia. "Sądzę, że to najlepsze rozwiązanie" - dodał.
Nie chciał komentować umieszczenia na dalszych pozycjach na łódzkiej liście PiS do Sejmu szefa partii w regionie, posła Jarosława Jagiełły i żony zastrzelonego działacza PiS Marka Rosiaka, Haliny Rosiak, która ostatecznie zrezygnowała ze startu w wyborach. "To jest decyzja pani Rosiak, szanuję tę decyzję" - powiedział Kaczyński.
Zapowiedział, że PiS w kampanii będzie przekonywać mieszkańców Łodzi i całej Polski, że warto ocenić ostatnie cztery lata, a także dwa poprzednie, "ale nie według mitu, tylko wedle liczb, faktów, a także tego, że w istocie żadnych tych zbrodni, o które nas oskarżano nie udało się udowodnić, bo po prostu ich nikt nie popełniał i nie miał zamiaru popełnić, i wyciągnąć z tego wnioski".
"Ale oczywiście każdy decyduje tak jak chce, my szanujemy każdą decyzję wyborców, na tym polega demokracja" - dodał Kaczyński.
Prezes PiS spóźnił się na konferencję do Łodzi ponad godzinę. "Polska w budowie, jeszcze nigdy w życiu nie jechałem tak długo do Łodzi, a byłem tutaj w ciągu przeszło 20 lat na pewno ok. 100 razy i pobiłem dziś rekord" - tłumaczył się Kaczyński, nawiązując do jednego z haseł PO.