Za całą pewnością lekarze z dwóch miejskich szpitali przyjęli warunki zaproponowane przez ich dyrektorów. "Droga do porozumienia nie była łatwa" - stwierdził Religa. Wszystko dlatego, że lekarze zastrzegli, iż podpiszą dokument tylko wówczas, gdy porozumienie z dyrekcją zawrą także lekarze ze szpitala psychiatrycznego. Tam dyrektor nie chce z powrotem przyjąć do pracy kilku specjalistów. Jednak minister zdrowia twierdzi, że poprosił dyrekcję tej placówki o zatrudnienie lekarzy i sytuacja jest rozwiązana.

Reklama

Na co mogą liczyć lekarze? Medycy bez specjalizacji mogą liczyć na podwyżkę na poziomie pełnej średniej krajowej pensji, czyli 2869 zł. Lekarze z I stopniem specjalizacji otrzymają podwyżki o połowę średniej krajowej (1434,40 zł) a z drugim - o 1/4 średniej pensji, czyli 717,25 zł.

"Kolejne podwyżki lekarze dostaną za rok" - zapowiedział Religa.

Nowy Sącz bez strajku

Pewne jest jednak zakończenie protestu w Szpitalu Specjalistycznym w Nowym Sączu. Lekarze wywalczyli podwyżki płac. W zależności od specjalizacji będą zarabiać od 2,5 do 3,5 tys. złotych. "To korzystny dla obu stron kompromis" - twierdzą lekarze. I od jutra wracają do normalnej pracy.

Reklama

Lekarze nie składali w ramach protestu tak, jak robili to lekarze z innych, np. radomskich, szpitali. Po prostu od 18 września wszystkie oddziały pracowały, jak na ostrym dyżurze. Nie wykonywano żadnych zaplanowych zabiegów. Od jutra wrócą jednak do normalnej pracy.

Do tej pory ewakuowano pacjentów z dwóch szpitali: Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie (Śląskie) i w Mielcu (Podkarpackie). W Wojewódzkim Szpitalu Specjlaistycznym nr 1 w Tychach od 1 października za pracę podziękowali ortopedzi.