Jak wynika z symulacji przedstawionej na konferencji prasowej w siedzibie Instytutu, w sobotę po południu Polska nadal znajdować się będzie pod chmurą, jednak maksymalnego stężenia pyłu już nie będzie.
Przesuwanie się chmury zależy od kierunku wiatrów górnych, wiejących obecnie z północnego zachodu na południowy wschód.
Chmura pyłu pojawiła się po wybuchu jednego z wulkanów na Islandii. Sparaliżowała ruch lotniczy w niemal całej północnej Europie.