DZIENNIK stawia na lojalnego czytelnika, który sięga po tytuł nie dla atrakcyjnego gadżetu, ale ze względu na jego zawartość. Do końca roku wydawca zamierza pozyskać co najmniej 50 tys. prenumeratorów.
W połowie maja wydawca DZIENNIKA zaszokował rynek i postanowił nie tylko podnieść cenę gazety. Przede wszystkim radykalnie ograniczył dołączanie gadżetów, czyli płyt DVD, CD czy książek. Praktycznie niemal całkowicie zrezygnował z tej formy wspierania sprzedaży.
A dołączanie gadżetów stało się powszechne. Robią tak nie tylko właściciele kolorowych magazynów, ale też prasy opiniotwórczej. Eksperci przyznają, że dla tych tytułów to sposób na sztuczne pompowanie słabnącej sprzedaży i ratowanie się w obliczu kryzysu na rynku prasy drukowanej.
Decyzje wydawcy musiały odbić się na wynikach sprzedaży gazety. Z najnowszych danych ZKDP wynika, że DZIENNIK sprzedał w czerwcu 130 960 egzemplarzy, czyli o 28,8 proc. mniej niż rok temu. Również "Gazeta Wyborcza" w tym samym czasie sprzedała o 7,9 proc. mniej niż rok temu - dokładnie 388 184 egzemplarzy. To najsłabszy wynik gazety wydawanej przez Agorę od stycznia 2006 r. Sprzedaż "Rzeczpospolitej" wyniosła zaś 163 658 egzemplarzy.
"Zdajemy sobie sprawę, że konkurencja nie rezygnuje z dodawania gadżetów niedziennikarskich i nadal wspiera nimi sprzedaż swoich gazet. My postanowiliśmy jednak iść pod prąd obecnej tendencji" - tłumaczy Ewa Lampart, szefowa marketingu Axel Springer Polska. O ile jeszcze w maju do DZIENNIKA dołączonych było 14 dodatków, to w lipcu z gazetą można było zakupić już tylko piątkowy dodatek z filmem na DVD. W tym samym czasie "Gazeta Wyborcza", która jest niewątpliwym liderem tego procederu, zaserwowała swoim czytelnikom aż 22 gadżety.
Rezygnując z dodatków, wydawca DZIENNIKA nie tylko podniósł cenę gazety, ale wprowadził trzy nowe działy: Europę, społeczeństwo i ekologię. "Gazety poważne mają się bronić swoją jakością, a nie tanimi prezentami" - argumentował decyzję zarządu prezes Axel Springer Polska Florian Fels.
W walce z kryzysem na rynku prasy drukowanej DZIENNIKOWI ma pomóc prenumerata. W porównaniu z czerwcem ubiegłego roku liczba prenumeratorów DZIENNIKA wzrosła o 27 proc. W przypadku "Rzeczpospolitej" wzrost wyniósł zaledwie 2,8 proc, a w przypadku "Gazety Wyborczej" liczba prenumeratorów spadła o 12,5 proc.
Według danych wydawcy sprzedaż DZIENNIKA w lipcu znacząco wzrośnie w stosunku do czerwca - dzięki różnym akcjom promocji, sprzedaży i prenumeraty.
Wstępne dane wskazują, że liczba prenumeratorów DZIENNIKA potroiła się i wynosi ok. 19 tys.
Dominik Tzimas, dyrektor zarządzający DZIENNIKIEM, zapowiada, że do końca roku gazeta planuje pozyskać co najmniej 50 tys. prenumeratorów.
W tym celu pomóc ma nie tylko planowana kampania reklamowa dla DZIENNIKA, promocje, ale też rozwój dodatku ekonomicznego "The Wall Street Polska".
DZIENNIK planuje zwiększenie ilości dodatków tematycznych WSJ. Jeszcze w 2008 r. ukażą się raporty dotyczące branży IT, telekomunikacji i internetu oraz rynku budowlanego. Redakcja zamierza też zatrudnić nowych dziennikarzy i redaktorów.
W lipcu DZIENNIK trzykrotnie zwiększył liczbę prenumeratorów. W ten sposób kupuje nas już 19 tysięcy czytelników. To efekt nowej strategii gazety, która przeciwstawia się złej koniunkturze na rynku prasy opiniotwórczej.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama