Było już po północy, kiedy postanowili wsiąść do swoich samochodów i spróbować swych sił w wyścigu. Problem w tym, że wszyscy młodzi ludzie byli bardzo pijani. Ale im to nie przeszkadzało. Wciskają się do aut. Do audi i hondy weszło w sumie jedenaście osób. I start, sprawdźmy który jest szybszy.

Nagle obaj kierowcy tracą kontrolę nad kierownicą, zderzają się i samochody dachują. Straszny zgrzyt wyginanej karoserii i wycie silników przecinają nocną ciszę. Ktoś wzywa policję.

Funkcjonariusze wyciągają młodych ludzi z aut. I wtedy okazuje się, że jeden z imprezowiczów siedzących w hondzie nie żyje. Kilku innych trafiło do szpitala. Pozostali są poturbowani, ale nawet nie są w stanie opowiedzieć co się stało, bo są tak bardzo pijani.

Policjanci teraz czekają aż dziesiątka młodych ludzi wytrzeźwieje. Potem ich przesłuchają i zapewne postawią zarzuty.